O laboga, co się dzieje?
Asia, Ania... Trwogą wieje.
Kiedy razem się uwezmą,
z chłopa tylko drzazgi lecą.
Mam chęć na dwie, lecz znam życie.
- Może trójkąt? - myślę skrycie.
Problem wyszedł dość poważny.
- Jak postąpić? Być... odważny?
Niee... nie przejdzie. W łeb zarobię,
ledwie wspomnę, Nic nie powiem.
Jak rozwiązać ten ambaras,
kiedy troje nie chce na raz?
Więc powoli, z cicha pęk,
już ogarnia mnie dziś lęk.
Lepiej w tył zwrot zrobię zaraz,
nim popełnię jakieś faux-pas.
Choć... się wstrzymam, myśl już jest,
tydzień długi, będzie fest .
Naprzemiennie się przymilę,
a w niedzielę - odpoczynek.
Byle tylko nie pomylić
imion miłych, w miłej chwili.
W jaki sposób w pamięć wryć,
aby jutro nadal żyć?
Kto doradzi, rzuci myśl?
Byle dobrą, już na dziś.
Zła podpowiedź i... - nie zmyślam -
kto wam będzie fraszki pisał?!
Dodane przez Hardy
dnia 23.09.2024 11:36 ˇ
2 Komentarzy ·
95 Czytań ·
|