rozglądam się na boki
wiatr w oczy wieje mi
słyszę drobne ciche kroki
ale wiem że to nie ty

wicher cię stąd porwał kiedyś
zabrał nawet perfum ślad
szepnij słowo chociaż żebym
w dobrą stronę obrócił twarz

ciemne oczy cichy głos
widzę nocą słyszę w dzień
jasny twój pamiętam wzrok
lecz na duszy ciągle cień

życzę ci szerokiej drogi
śpiewu ptaków białych chmur
może kiedyś mi opowiesz
że najlepiej było tu

gdyby tak Posejdon potargał fale
gdyby z łopotem jęknęły żagle
i gdybym skrzydeł mocnych dostał parę
byłoby do ciebie już bliżej niż dalej