Dla M.M.
Chcę być baletnicą. (podobno nie mówi się będę marynarką)
Nie wolno mi podchodzić do okna kiedy gwiżdżą. Proste
plecy. Pochyłe litery. Telefon bratek, wcześniej telegramy.
Pierwsze kurwa. Przywieź mi, co ci wpadnie w ręce. Piórko
Finista Jasnego cud-sokoła. I koalę. Możesz wszystko.
Nieparzyste obrazy na linii łączącej walca z pokerem.
Dopiero później dowiem się, że nie umiem się modlić,
ani pisać listów w imieniu zmarłych, o świętej pamięci.
Równo na półkach zostawisz statki o imionach kobiet
wiernieszych, niż wspomnienia. Spokojnej wachty.
Dodane przez hiroaki
dnia 21.10.2007 13:40 ˇ
14 Komentarzy ·
1285 Czytań ·
|