Na zimowe przydługie wieczory
Na świecowe klimaty w fotelu
Na podmokłe jesienne humory
Na czekanie światełka w tunelu
Na podgrzybki uśpione pod wiekiem
Pomidory ukryte w słoikach
Na szaliki dziergane szydełkiem
Na deficyt fantazji po szczytach
Nie wypada nie czekać
Nie wypada
Chociaż unik pociąga jak diabli
Blednie promień
Nadpływa zagłada
Złotość w drelich przebiera się w szatni
W wiecznej trawie, zgubione banknoty
W zmiennym czasie, dozorca nam grabi
Po piwnicach chowają sie koty
Babcia wnuczce o cudach już prawi
Nie wypada nie czekać
Nie wypada
Chociaż liście wypadły z włosami
Blednie uśmiech
Nadpływa zagłada
Zieleń milknie z letnimi królami
Dodane przez ewku1
dnia 20.10.2007 11:06 ˇ
11 Komentarzy ·
916 Czytań ·
|