na początku była plaża. na niej leżały
łodzie jak brązowe strąki gigantycznej
rośliny z innego świata. później była woda
odległe statki na horyzoncie wyglądały
jak origami z czarnego papieru. następnie
stało się to co pod powierzchnią czułem to
pod skórą, złoża siarki, jaskinie wypełnione
wodą i rozgrzane wydmy. to prawda co mówią
o mewach, że to posłańcy śmierci, a każda z
nich ma z sobą czyjąś duszę. plaża wie, że
muszę o niej pisać, że jest po to żeby mnie
otaczać, że jest obsesją, pułapką
Dodane przez Freewind
dnia 27.03.2024 23:00 ˇ
1 Komentarzy ·
139 Czytań ·
|