nad poziom smętków wyzwolona pani
która anielską miłość miała za nic
inne strzeliste akty
dla niej też naciągane fakty
motto takie hołubiła
w tym świecie znajomość norwida
i starym pierdołom się nie przyda
jak suszy w gardziole
pies trącał zgrabne parole
nadrzędne tu i teraz
garść zwiniętych złociszy
dalekość do ciulów klawiszy
loty za odległe horyzonty
mglistą kotarką zakryte byłe kąty
dobrze też
bywać w stadzie gdzie członki tuzy
na moce wtrząchają wyciskane arbuzy
poluzować ramiączko
nie być za pan brat z rzeżączką
kiedy jesień wybryków
da krótszy oddech oko zaćmi śląkwą
w kroju pokutnym nie okraszonym klątwą
w kątku szeptem nadziejnym zanuci
wierzę żeś mnie nie porzucił
Dodane przez RokGemino
dnia 14.12.2023 20:24 ˇ
4 Komentarzy ·
264 Czytań ·
|