pożegnałem mniej ładną siostrę ariela łazarza
nie miał nawet gustownej wiązanki
byłe cizie w lawendowych berecikach wnet rozniosły niusa
od dziecka nie lubiła kwiatów zwłaszcza pożegnalnych
mawiała podarowane mają ukwiecać stare zadry
pamiętam
zamykała szczelnie okna
to przez te pierdolone ćmy
włażą jak nie zaproszone cienie łódek do zaspanych przystani
kurewski jazgot z bazarku próżności w wieczornym paśmie
zniesmaczał odrobinkę czegoś w kolorze burgund
na antidotum
przy energooszczędnej żarówce czytywała kierkegaarda
taka moja kładka
wyjścia z pokrętnych półprawd magicznego teatru
na idziego zza płotu pies koki zawył jodłowanym falsetem
światło lampionu na ganku przygasło arytmicznie
omen czy inne takie coś dla mnie
odwrócona plecami do dziennych spraw zaczęła nucić
niemodny szlagier u drzwi twoich..
fakt nie miałem nawet wiązanki
Dodane przez RokGemino
dnia 30.09.2023 18:49 ˇ
3 Komentarzy ·
337 Czytań ·
|