Ostatnie słowo jest spóźnione
nieobecne
Nie zdążyło na pociąg
tak tłumaczę, a przecież
to moja wina, sprawka, przeznaczenie
Zdanie się chwieje i lada moment
runie,
jeśli nie dołożyć, tego ostatniego słowa
Cała opowieść wydaje się niezwiązana,
jak życie,
w niepewności,
nieokreśloności,
z domieszką wstydu,
że nie tak powinno być.
Wkładam je do podróżnej torby
Całe drży z lęku, wyrywa się, jak zwierzę
Dwa zapięcia, skóra, pas przez ramię
Jestem niedopowiedzianym zdaniem
niedokończoną historią,
którą kiedyś to słowo dopełni
Mam czasem fantazje na jego temat
Mógłbym je podejrzeć, ale wtedy
rzuciłoby mi się do gardła, do oczu,
prosto w to, czym jestem
Więc czepiam się tego jednego -
nadziei,
że to słowo będzie,
od Ciebie
Dodane przez Zbyszek63
dnia 11.02.2023 22:57 ˇ
8 Komentarzy ·
281 Czytań ·
|