poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 23.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Wieczór autorski alb...
Inferno
przesłanie bez przes...
Deszcz
w tym domu
więzień
kiedy mówię że cię k...
Bez limitu
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
Wiersz - tytuł: Ślisko




w górach opadło z nas miasto;

wszechobecna fizyczność dostroiła rozbiegane spojrzenia,
pozwalając by drewno tłumiło rezonanse.

na talerzach, konkretna dziczyzna; nikt nie pyta czy warto
gotować; gdy zwaliści teutoni zniechęcają do windy,
szukam schodów, by chwilę później,

dać się już poderwać kolejce linowej,
wraz ze szkolną wycieczką - niewinną jak brak
dezodorantu.

wzrok, poobijany od granitowych skał, wędruje
teraz ku szczytom - białym kopertom z których obłoki
odparowują marzenia, aby nie zeszły lawiną.

gdy do schroniska przeżartego kornikiem
wchodzisz rumiany, podkuty jak rycerz, w rytmie
chwytliwego Sieben Sünden, wiem że nie umknę
pierwszej narciarskiej krwi, na czystej pościeli
ze stoku.


Link




Dodane przez konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 04.02.2023 23:05 ˇ 19 Komentarzy · 417 Czytań · Drukuj
Komentarze
Grain dnia 05.02.2023 03:49
Ja nie na temat. Kilka lat na przygranicznym bazarze, miałem stoisko obok kaseciarzy maglujących
np. chodliwe ludowe niemieckie szlagiery. Doszło do tego, że bujając w wózku swoje dziecko, nuciłem jej to Die Wildecker Herzbuben - Herzilein (Official Video) - Bing video , słyszane od rana do wieczora przez miesiące. W związku z tym powiedzenie : nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki, uważam za nietrafione, śliską sprawę.
Pozdrawiam
adaszewski dnia 05.02.2023 07:31
Czytam z uwagę myśliwego. Zauważam i wyławiam najpiękniejszą zwierzynę.
Na przykład: pierwszy wers, "konkretna dziczyzna; nikt nie pyta czy warto gotować", "niewinną jak brak dezodorantu", "pierwsza narciarska krew na czystej pościeli stoku", no i obraz zwalistego teutona (to słowo zdaje się, nie ma liczby pojedynczej) zniechęcającego do windy - zniechęca "dobry słowem", czy samym swoim wyglądem?
Wrócę w te knieje, pewnie jeszcze coś złowię.
silva dnia 05.02.2023 09:36
Dużo tu interesujących fraz, choćby pierwsza, ale i takie, które mi nie odpowiadają - przeżarty kornikiem. Warto było poczytać i sobie to górskie przebywanie powyobrażać. Pozdrawiam.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 05.02.2023 10:42
Grainku :)), dzięki za odwiedziny i zabawną refleksję :)), Twoja historia jest przykładem, że, jakkolwiek niechętnie niektórzy postrzegaliby folklor bawarsko - tyrolski (Aust.), to rytmiczności i zaraźliwości melodycznej tym piosenkom odmówić nie można😉; Niemcy mają na takie catchy - kawałki określenie : der Ohrwurm ( glista wkręcona do ucha ;)).
W wiosce narciarskiej / Siedem grzechów / i / Czarna Natasza / - nadawały z każdego głośnika, ( choć na szczęście obeszło się bez grupowego klaskania, uffff 😅😂 , pozdrówki :)

Adaszewski :)), dzięki serdeczne za odwiedziny:); tyrolski myśliwy mi powiedział, że nie mają problemów kłusownikami, więc zakładam, że polujesz całkiem legalnie 😉 :)?
Krew to zawsze dobry trop, ( a tekst - jest półhumorystyczny, więc cieszę się tym bardziej, jeśli coś się nadało).
Zwaliści teutoni - to skądinąd sympatyczni hotelowi goście - ponadprzeciętnych rozmiarów ,(w ciasnej windzie, nie polecam😅), pozdrówki :)

Silvo miła :)) dziękuję serdecznie za sympatyczne odwiedziny i komentarz:)), masz rację - zbyt mnie poniosły negatywne emocje odnośnie kornika, ale miałam ze sobą instrument, a dla starego drewna jest to wróg numer 1😅 ( znajomy musiał pół roku gazować kornika w szczelnie zapakowanym instrumencie, gdyż to cwane paskudztwo czując rychły koniec, składa jaja, lęgnące się ok.3miesięcy) - słowem dramat :), pozdrawiam ciepło :)
silva dnia 05.02.2023 11:18
Dagny, zawsze mnie czymś zaskakujesz! W instrumentach? No niby oczywiste, bo ja mam korniki w starej ikonie... W idealnej ciszy słyszę ten minichrobocik, a od czasu do czasu muszę sprzątać minitrocinki. Pozdrawiam.
Robert dnia 05.02.2023 13:06
Pewne sprostowanie - Korniki jak sama nazwa wskazuje, żyją pod korą na osłabionych drzewach w lesie, a nie w domu w starych meblach, Raczej są to kołatki domowe lub spuszczele (chociaż one raczej lubują się w drewnie iglastym w więźbie dachowej).
Pobyt w górach zdecydowanie polecam o każdej porze latem i zawsze może zainspirować autora.
Pozdrawiam
Robert Furs dnia 05.02.2023 13:14
ładnie poukładałaś wspomnienia w dobrze czytający się wiersz, :)
ale nie zazdroszczę, bo nie lubię zimy, z niecierpliwością
oczekuję już wiosennych klimatów, pozdrawiam,
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 05.02.2023 14:58
Robercie :)), dziękuję bardzo za profesjonalne rozróżnienie między kornikami, kołatkami i spuszczelami - jakie to ciekawe :)), z opisu wyraźnie więc wynika, że muzyków nękają kołatki ( może w ikonie silvy, również kołatka), a u znajomego lutnika, który opalał deskę po desce przy urządzaniu warsztatu, a ( każdą osłoniętą aluminiową folią🫢, żeby się nie zajęło ogniem ) - były tępione spuszczele 🥹🫢, pozdrawiam serdecznie :)

Robercie miły :)), dziękuję Ci serdecznie za sympatyczne odwiedziny i budujące słowo :)),
a zima na Krakowskich Plantach i na Kanoniczej piękna jak marzenie 🤩d52;🌧, ale skoro wolisz wiosnę - to byle do wiosny! ( a z Grechutą jeszcze szybciej 😉), ciepłe pozdrówki z trasy :)))
marguerite dnia 05.02.2023 15:26
Pierwszy wers jest super - nośny, obrazowy, prawdziwy (muszę go zapamiętać). Otwiera przestrzeń do tego, co poniżej. Podoba mi się cząstka z dziczyzną i dwie następne. A także puenta, tak puenta jest świetna! Dobrze było poczytać. Pozdrawiam.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 05.02.2023 20:04
Marguerite:)), bardzo dziękuję za odwiedziny pod tym nieskomplikowanym tekstem i cieszę się, jeśli udało się coś wyłowić, co zostanie choć troszkę dłużej, pozdrawiam serdecznie :)))
Gloinnen dnia 05.02.2023 20:20
Nie wiem, skąd taki mój odbiór. ale według mnie wiersz ma zbyt duży ładunek różnych udziwnień. Tak, jakbyś obawiała się pewnej dosłowności i za wszelką cenę usiłowała każdy obraz zmetaforyzować. Efekt czasem daje wrażenie sztuczności.

"w górach opadło z nas miasto;" - bardzo dobre otwarcie.

Przecinek niepotrzebny po "talerzach".

"zwaliści teutoni zniechęcają do windy, " - to właśnie jedno z tych udziwnień, o których mówiłam. Nie dałoby się prościej?

"dać się już poderwać kolejce linowej,
wraz ze szkolną wycieczką - niewinną jak brak
dezodorantu." - dobra, nośna strofa.

"wzrok, poobijany od granitowych skał," - no nie jestem przekonana...

"białym kopertom z których obłoki
odparowują marzenia, aby nie zeszły lawiną." - usilne poszukiwanie oryginalności, ale przedobrzyłaś. Ja wiem, o co chodzi, widziałam nieraz, jak góry "parują", ale obraz dla mnie jest przeładowany. Do tego "marzenia" mi w ogóle nie pasują, banalizują frazę.

"chwytliwego Sieben Sünden" - po co "chwytliwego"?

"nie umknę
pierwszej narciarskiej krwi, na czystej pościeli
ze stoku." - "umknę krwi"??? Tu zabrakło precyzji słowa.

Ostatni urywek kojarzy mi z utratą dziewictwa, z pewną celebracją, solennością niemalże, a tutaj zaraz to narciarstwo, stok... Dla mnie obie rzeczywistości zderzają się w tym miejscu zbyt mocno.

A początek fajny - ten rumiany rycerz... A potem chyba przestraszyłaś się, że może za bardzo się odsłonisz, że intymność będzie za bardzo "kawa na ławę", więc zamotałaś w ten stok i w to narciarstwo... Po co!?

Całość mocno opisowa, bez rozgałęzień (no, może poza ostatnią strofą, gdzie pojawia się mężczyzna), ale pewnie tak miało być.

Jakoś tym razem wiersz mnie nie zachwycił. Mam tylko nadzieję, że sobie za bardzo nie nagrabiłam ;)

Pozdrawiam,
Glo.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 05.02.2023 21:38
Glo :))) bardzo Ci dziękuję za Twoją szerokoaspektową analizę - ujęłaś mnie po prostu:)))

Zawsze najbardziej sobie cenię szczere komentarze, bo tylko takie posuwają sprawy do przodu .
Zgodzę się uczciwie w kilku punktach, a szczególnie w jednym, ze to, co może odebrałaś jako udziwnienie, ( poobijany o skały wzrok i zwaliści teutoni ) miała w zamyśle łączyć ze sobą wspomniana FIZYCZNOŚĆ, lecz mnie - nie udało się tego przedstawić klarownie.

Konkretne jedzenie, twarde góry, wielgaśni goście hotelowi, wszechobecne ciosane bele drewna, sport, sport, sport, - wszystko to odbierałam jako inną fizyczność niż to, do czego jestem przyzwyczajona w mieście. Można też nazwać surowością, prostotą życia, krzepkością, bezdyskusyjnością wyborów, ale chyba odwykłam, bo nagle zaczęły mnie to dziwić 😳🥹.. ..

Miałam wrażenie, jakby rzeczy wokół mnie, szły utartymi torami, nad którymi nikt nie stawia pytań, a jeśli już, to zupełnie innej natury, niż te do których przywykłam.

Podam przykład : pani współwłaścicielka hotelu, przedstawiła nam dorodnego jak pączek dorosłego syna w skórzanych spodenkach, który będąc bardzo uzdolnionym muzycznie ( miał niemałe sukcesy) z dnia na dzień został masarzem i produkuje wędliny, skórując nawet jelenie w rodzinnej hali hotelowej.
Ten rozrzut, mnie powalił, bo jeszcze nie widziałam kariery przerwanej bez bólu, a dodatkowo co by nie mówić, trudno znaleźć tutaj pokrewieństwo dziedzin.

Krew na stoku, to nie żadna ewakuacja od tematów intymnych, tylko całkowicie dosłowna kwestia celów postawionych przez mojego Męża, świetnego narciarza - górala, który nie uznaje biegówek😉, tylko widzi moją aktywność na wysokości 2100 m.n.p.m.

Na szczęście : vivat asertywność 😂! , ( a reszta w wierszykach 😉), pozdrawiam b.serdecznie :)))
Dawid Drapisz dnia 06.02.2023 00:06
uważam, że mógł by być dobry wiersz, gdyby nie został zhermetyzowany przez co stracił ślizg ;) jest w tekście, kilka bardzo dobrych linijek, które w zupełności by wystarczyły.

jeszcze jeśli mogę zapytać, czy tytuł naprawdę musiał być taki słaby ;)

czule ;)
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 06.02.2023 08:31
Vagirio :)), dzięki za Twój komentarz - pobudziłeś mnie do zastanowienia i tak!
Słowo klucz - hermetyzowanie - trafiło całkowicie w sedno :)))
Dwa tygodnie nie mogłam wysiedzieć żadnego wiersza, bo się właśnie .. .. hermetyzuję 😳😅, a to zawsze doraźna faza przeobrażeń i dlatego jeszcze trudniej od wierszy, jest mi teraz znaleźć TYTUŁY - bo zbyt konkretnie zatrzaskują rzeczywistość tekstu😳, ( dla śmiechu dodam, że było ich kilka🥹), pozdrawiam ;))
małgorzata sochoń dnia 06.02.2023 17:59
Zapisałaś klimat pospiesznego łowienia chwil, nie bez chaosu, który pospiechowi towarzyszy:

szukam schodów, by chwilę później,// dać się już poderwać kolejce linowej.

Rzeczywiście - tak jak pisze Gloinnen, jest w wierszu sporo udziwnień, niektóre działąją na wyobraźnię w sposób zapewne niezamierzony.

Mnie zatrzymał obraz z ostatniej cząstki:

gdy do schroniska przeżartego kornikiem
wchodzisz rumiany, podkuty jak rycerz, w rytmie
chwytliwego Sieben Sünden, wiem że nie umknę
pierwszej narciarskiej krwi, na czystej pościeli
ze stoku.

Obraz kojarzy się "pościelowo", czy tez "łóżkowo" i chociaż jest niezbyt wyraźny, ma w sobie wesoły akcent. Chodzi o podkutego rycerza.

Zbroja rycerska na pewno nie ma w swoim składzie podków dla rycerza, ale podkuty koń należy do rycerskiego ekwipunku.

Tu mamy "dwa w jednym" - rycerza i konia w jednej osobie:)))

Koń, to słowo mające swój odpowiednik w slangu, więc w tematach pościelowych rycerz z koniem to jak facet z nieodłącznym osobistym sprzętem... :)))

Rycerz "podkuty"!

Mnie podoba się także ta rumianość rycerza (oprócz podkucia), jego wigor, zestawiony ze schroniskiem pzeżartym kornikami.

Cokolwiek człowiek zbuduje - może runąć, a w naturze to jest dopiero siła...
małgorzata sochoń dnia 06.02.2023 18:19
Zdrowe, mroźne powietrze ma siłę "podkuwania rycerzy" i każde schronisko dla każdej królewny staje się wtedy schroniskiem "przeżartym kornikiem", czyli - s ł a b y m. :)

wiersz mógłby pójść w jakimś wyraźnym kierunku, np. w kierunku takiej puenty. Teraz jest - ogólnie - zapisem radosnego chaosu. Łapania chwili.
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 06.02.2023 19:24
Małgosiu:)))
dziękuję bardzo za Twoje komentarze :))
Wiersz kręci się wokół wrażeń urlopowych i dotyczy zderzenia z górską, tyrolską rzeczywistością, bardzo namacalną, konkretną( to ostatnie słowo pada w kontekście dziczyzny).
Obrazy przesuwają się szybko,( ale to dlatego, że dynamiczność odpowiada naturze PL-ku, tutaj mnie) a ich kompilacja ma oscylować wokół tematu fizyczności; jest drewno, skały, sprawność sportowa.

Nie lubię statyczności, unikam jej też w pisaniu ;)

Schronisko dla narciarzy - witało samych / podkutych i rumianych / gości, dodatkowo kapiących roztapiającym się śniegiem, mój Mąż nie był tutaj wyjątkiem.
Ale skojarzenia / pościelowe / jak to ujęłaś ;), dotyczą konkretnej krwi na konkretnej bieli - śmigłowiec ratowniczy musiał bowiem niejednego kontuzjowanego połamańca zgarnąć ze stoku.
Pozdrawiam;))
Gloinnen dnia 06.02.2023 21:38
Ta fizyczność - świetna sprawa.
Jest w dziczyźnie, zwalistych teutonach, braku dezodorantu, rumianym rycerzu, folkowej przyśpiewce... Myślę sobie, że właśnie należałoby tym bardziej nie zamazywać jej frywolitkami, bo to znaczy, że wciąż jednak mieszczuch tu bierze górę...

Tłumaczenie o mężu i jego ambicjach narciarskich - ok,ale krew na pościeli zawsze będzie miała określone konotacje. To jet niemalże jak archetyp.

A żeby podkręcić nastrój:

https://www.youtube.com/watch?v=ep-Rq9nWj4c
Pozdrawiam,
Glo
konto zablokowane nr 4 z 2023 dnia 07.02.2023 09:59
Glo :)), dzięki za miły powrót :)

Masz rację : MIĘ(K)SZCZUCH tkwi w PL - ce ;), dzięki też za link!

a.. .. co do nazbyt frywolnych skojarzeń, to pewnie jeszcze nie raz będziesz mnie ścigać za słowne zabawy - ( aaaa, że tylko w wierszach, to : GOŁOsłowne 😂😂 pozdrawiam :)). D.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67049714 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005