|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: At midnight |
|
|
samotny mężczyzna łowi przeszłość,
choć przestrzeń baru jest śliska od pustki;
irytuje go gadulstwo barmana - Włocha
i dopiero papieros, na powrót rozrzedza ciszę.
zdziczeliśmy w psim czasie - rzuca, gdy wzrok obu
pada nad drżącą żarówkę;
byłby to już piąty alarm tego wieczoru.. ..?
w odpowiedzi, świat za oknem, wiesza ze śniegu
białą flagę.
taak, pełnousta Fran, kochała zimę
nagła pamięć skurczem zaciska skronie, wypychając
mężczyznę gwałtownie z lokalu
przywrócony nocy,
pozwala przeniknąć się podmuchom zamieci,
gdy nagle, zza rogu, pług śnieżny - widmo
bierze rozpęd w jego stronę
uchwyciwszy się teraz chmury jak liany,
zaczyna przeskakiwać sąsiednie dachy, by, zawinięty
gdzieś w ciepło komina, doczekać wreszcie północy
będą już jaśnieć ulice, gdy o świcie barman
zetrze z podłogi zaschniętą krew, z przylepionym
do niej cętkowanym.. ..
piórem.. ..?
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.12.2022 23:16
Wszystkim Szanownym Odwiedzającym mój tekst, życzę wypoczynku, radości oraz refleksji w drugim dniu świąt, jak również wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń w Nowym Roku 2023, z pozdrowieniami, (Dagny).
P.S. Tak, kto zauważył nie myli się. Pozwoliłam sobie (po poprzednikach) na napisanie własnego, luźnego tekstu - fantazji, w oparciu o percepcję obrazu E.Hoppera, pt."Nighthawks".
Akcja rozgrywa się w 1942 r. w N.Y.
Z góry dziękuję za ewentualne refleksje i przepraszam, że tym razem nie będę szczegółowo odpowiadać, pozdrawiam :)) |
dnia 26.12.2022 12:20
Pod urokiem. |
dnia 26.12.2022 15:04
Księżycowy Rowerze :)) miło że wpadłeś poczytać o ..nowojorskim Kubie Rrrrrrozpruwaczu 😉, ciepło pozdrawiam :)) |
dnia 26.12.2022 16:53
Robi wrażenie, po tamtych dwóch ekfrazach odgadłam, o który obraz chodzi, no i po tym cętkowanym piórku... Ciekawie oddany klimat spleenu, z którego ucieka cię, tylko wzlatując... Pozdrawiam. |
dnia 26.12.2022 17:59
To i ja muszę też napisać tę ekfrazę. |
dnia 26.12.2022 19:05
Silvo :)) dziękuję serdecznie za miłe zaglądnięcie :))
Spleen w wierszu, dotyczy ( tak, jak u Hoppera) sytuacji kiedy po ataku na Pearl Harbor, w Nowym Jorku wyłączano prąd, żeby miasto uchronić przed odwetem.
Oglądając obraz, zastanowiła mnie szczególnie kobieta.
Niemłoda, a krzykliwie ubrana i wyzywająco umalowana, wydała mi się..cóż panią lekkich obyczajów. Wymyśliłam więc, że jastrząb - drapieżnik, jest demonem mordującym prostytutki. Choć wydaje mu się że wyzwala je z (,, nierządu?r17;), to nienawidzi kobiet i tak naprawdę je unicestwia.
Pług, ma być jakąś irracjonalną wendettą, za śmierć innych ofiar, ale demon - umyka.
Ponieważ kobieta na obrazie ( jak to określiła Małgorzata ), miała /usta jak śliwki/, tutaj jest nazwana / pełnoustą Fran/ - ostatnią ofiarą , jeszcze świeżo / wspominaną/ 🥴. Pozdrawiam serdecznie:)), D.
P.S. Na angielskich stronach doczytałam , że postać kobiety wzorowana jest na żonie Hoppera😅, pozdr. |
dnia 26.12.2022 19:10
Grainku :)), dzięki serdeczne za odwiedziny - wiesz, przyszło mi to do głowy 😁, żebyśmy sobie zrobili tutaj ( idąc za ciosem) - wewnętrzny konkurs na wiersz, w oparciu o interpretację tego obrazu - byłoby zabawnie😉;))
Dzięki za zaglądnięcie i miłego wieczoru :)), Daga |
dnia 26.12.2022 20:19
już mam tytuł swojej ekfrazy |
dnia 26.12.2022 21:06
Grain:))), bo Ty zdolniacha jesteś i będzie dym👍, pozdr.😉 |
dnia 27.12.2022 18:31
przeczytał się jednym tchem, chociaż z tego co wiem, wiersz do natchnionych nie należy, :) pozdrowionka, |
dnia 27.12.2022 20:54
Robercie :)) dziękuję Ci bardzo za tak miłe odwiedziny, ha, ha, :))przypomniałeś jak to z trudem wykuwałam tunel, aby szybko potem przejechał pociąg ;)
Tak, lekko przychodzi tylko pisanie we własnym stylu, a tutaj, zależało mi aby historia była podana płynnie i dynamicznie:)), zasyłam ciepłe pozdrowionka :))) |
dnia 28.12.2022 19:54
Nie brakuje Ci fantazji i barwnych słów na jej usługi. Abstrahując od analizowanej już treści, pójdę śladem tej fantazji i powiem, że nieźle byłoby chwytać się chmur i skakać po dachach, a nawet po górach, tylko nie at midnight :)Pozdrawiam :) |
dnia 29.12.2022 05:51
Oooo, Ireno:)) jakie miłe odwiedziny :)), dziękuję Ci bardzo za tak sympatyczny komentarz ( aż wykwitł mi na bladej twarzy pąs - samosiejek 😊:)) ; a gdy tak pomyśleć, to wiesz, nawet i o północy włóczęga po dachach miałaby swój urok, jeśli tylko kompanija i poczucie humoru by dopisywało 😁 - pozdrawiam z noworocznym countdownem, (tuż przed próbą do koncertu sylwestrowego🥂🍾), :) D |
dnia 29.12.2022 06:44
fajna ta biała flaga ze śniegu... śnieg to biel, biel to czystość, owo starcie z podłogi zaschnietej krwi. do tego nie trzeba pługu śnieżnego (który prawdę mówiąc kojarzy mi się z wojennym narzędziem)
pozdrawiam :)) |
dnia 29.12.2022 20:25
Oskari:)), dziękuję bardzo za tak miłe odwiedziny:) - śnieg odczytuję tak jak Ty, choć tutaj ( w zamyśle ) chwytamy moment pomiędzy kolejnymi krwawymi odsłonami - zanim demon sięgnie po kolejne ofiary. Może ktoś go wreszcie unicestwi?
A co do pługu, to w pierwszej wersji była odśnieżarka, ale brzmiała jakoś zbyt trywialnie i zmieniałam na pług 🥹, pozdrawiam serdecznie i z countdownem, bo u nas już w sąsiedzkich ogrodach odpalają pojedyncze petardy🎇🧨:)), D. |
dnia 29.12.2022 20:50
do mnie tylko noc, jak w tytule, mówi jaśniej niż przemowa tekstu...nic osobistego... tylko subiektywny odbiór czytacza ;)
nie omijam żadnej lektury ;)
czule :) |
dnia 30.12.2022 21:54
Ooooo Vagirio;)), wróciłam z cudownego koncertu z Jonaszem Kaufmanem w roli głównej, a tu się jeszcze zaczaił jeden komentarz :)), dziękuję za Twoje wrażenie, no widzisz, nie wiem, czy zauważyłeś, co było inspiracją dla tego tekstu - obraz E.Hoppera r Nighthawksr1;, niedawno tu opisywany przez dwoje Poprzedników. To - moje skromna próba dopisania wymyślonej historyjki do tego dzieła. Pozdrawiam.
|
dnia 02.01.2023 10:49
Nigdy bym nie pomyślała, że ten barman to Włoch!
Ale mnie zaskoczyłaś.
Dlaczego to Włoch?
Ach, bo gaduła:
"irytuje go gadulstwo barmana - Włocha".
Ale tu można się jeszcze zastanowić:
"i dopiero papieros, na powrót rozrzedza ciszę".
To chyba gadulstwo rozrzedza, czyli osłabia gęstość ciszy?
Jeśli piszesz "na powrót", czyli masz na myśli przywrócenie ciszy.
Czy może jej przerwanie? Rozrywanie?
Ale - w wykonaniu papierosa, palenia papierosa, dymu, to pewnie chodzi o ciszy "zagęszczenie". |
dnia 02.01.2023 20:50
Oooo, Małgosiu, jak miło mnie zaskoczyły Twoje odwiedziny, bo wiesz, ze mnie to taka macocha, która własne wierszyki szybko porzuca😂.
Barmana rozszyfrowałaś :))
Z tą rozrzedzaną ciszą, widzisz, miałam na myśli - decybele, albo gęstwinę słów, która chwilowo ( przez gadulstwo ) zakrzyczała, zagęściła ciszę, i dopiero / wręczony w domyśle/ papieros, zatkał ( mówiąc kolokwialnie;) barmanowi buzię gdy panowie się zaciągnęli.
Pozdrawiam serdecznie i zawsze z wdzięcznością za Twoje detektywistyczno- lingwistyczne akcje :))) serdeczności noworoczne, D. |
dnia 05.01.2023 23:31
Bardzo dobry wiersz, świetnie poprowadzony od początku do końca.
Pozdrawiam,
Glo |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|