nie zbliżaj się z dłońmi
do mojego zmiennocieplnego ciała
nie kołysz w rytm snu
nie oszukuj prawdy
skazanej na dożywocie
chciałabym nakarmić cię
zwietrzałym powietrzem
ale twoje upodobania są zbyt powierzchowne
nieco ryzykowne jak na te czasy
pora wypuścić wolność
z objęć klatki
postarać się o lepszy początek dnia
nie płacz kiedy cały tłum
śmieje się łapczywie
ile w tych czasach wynosi
rachunek sumienia?
ile muszę zapłacić za jeden sen
który pozwoli odpocząć światu?
pogrążam się w krzywych spojrzeniach
uprzejmie proszę o więcej
Dodane przez Koziorowska
dnia 22.12.2022 15:00 ˇ
3 Komentarzy ·
228 Czytań ·
|