|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Od lewa do prawa, święta! |
|
|
Od lewa
czerwono- zielona kula z rozpędem celuje w kalendarz,
myśli wstrząsane dzwonkami, czmychają przed wizją świąt,
czas na ewakuację!
na jarmarku, z głośników płynie już do nas tleniony George;
po całorocznych rozstaniach - nienagadani
sączymy normalność wraz z grzańcem,
językiem na klucz zamykając słowa.
i tylko potem,
przy śmiechach i tupaniu w błocie do Merry Christmas ,
za rozświetlonym obrazem, postawię sobie pytanie
o dobór przypraw w napoju.
Do prawa
płomień burta-
rozbija w ułamku całoroczny pośpiech,
czas,
nasączony wzruszeniem jak ponczem,
ujawnia fizykalną wagę.
i jest ile - jest, i trwa - co ma trwać,
i rozdać możemy, kto prosi,
po wyciszeniu żalów i zadr,
zaszeptani w kolędę,
krzepniemy, mimo kruchości podobnej
opłatkom.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.12.2022 05:36
Mam poważne trudności w odszyfrowaniu burty.
"Czepnę się" również wykrochmalenia. Krochmal, to "glut" powstały z połączenia skrobi ziemniaczanej z wodą. Zatem - jak tu czymś takim wyzbyć się żalów i zadr? Wyługować, to co innego.
Był bat, czas na marchewkę ;)
Podoba się bardzo zamykanie słów językiem, i (za wyjątkiem krochmalu) cała "do prawa". Myślę, że przy wyługowaniu zamiast krochmalenia, oraz amputacji sztywności (przy jednoczesnym i konsekwentnym zastąpieniu jej miękkością w ostatnim wersie, wiersz zyska na urodzie.
cmok ;) |
dnia 10.12.2022 05:44
Ług zmiękcza skórę, więc widzę to tak;
Wymiękamy (miękniemy?) przy (wraz?) z kruchością opłatka - no coś w ten deseń. |
dnia 10.12.2022 07:52
Macieju :), dzięki wielkie za Twój analityczny komentarz, z którym się zgadzam. Tak!
Czułam, że /krochmalnie/ jest dziwaczne, bo jest.
Nie znam się na nim, pamiętam przez mgłę tylko obrusy Mamy, sztywne jak zbroja :)
Ługu, ani jego zastosowania w ogóle nie znałam, (dopóki pierwszy raz nie kupiłam baniek mydlanych dziecku), nie będzie on więc tutaj ekwiwalentem.
Wyobrażając sobie ludzkie zadry, zaszłości, krzywdy, zawsze myślę o odgięciu, deformacji, zniekształceniu czegoś na wzór blachy, w którą ktoś uderza - nigdy nie kojarzę tego z ranami ( estetyzm ;)?). Blachę rozprostujesz, ale ( o ile nie wyklepiesz), ślady wgięć pozostają. Krochmal - jako usztywniacz, miał sugerować bezdyskusyjne wygładzenie, bo : święta,bo : przebaczenie, bo trzeba się wznieść ponad pamięć.
I tu dochodzimy do Twojej logicznej sugestii, aby użyć słowa : miękkość.
W przebaczeniu się mięknie.. ale, nie przychodzi ono łatwo. Bywa kruche, często jest jedynie zamiarem powziętym na potrzeby wyjątkowej chwili, jaką jest Wigilia.
I dlatego, niejednokrotnie krusi w nim pozostajemy - sztywni zdyscyplinowaniem, lecz łatwi, do / złamania/ ,
pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję bardzo :))
P.S. Płomień świecy wigilijnej jest burtą, gdyż nas zatrzymuje po całym roku.A dalszą odpowiedź masz w pierwszej cząstce, serdeczności ! |
dnia 10.12.2022 08:25
Na prośbę Autorki edytowany został pierwszy wers ostatniej strofki. Wyraz "wykrochmaleni" zastąpiony został frazą "po wyciszeniu"
Pozdrawiam. |
dnia 10.12.2022 08:39
Po przemyśleniu, bo jednak ługowanie ma bardziej chemiczny wydźwięk - wygarbowani z żalów i zadr, zdaje się mieć w sobie element człowieczeństwa. Poza tym - przed garbowaniem, skórę suszono na (trzymając się użytych terminów) "blachę".
To tylko takie moje zajawki - wiem, że nie lubisz, jak Ci się namolnie wciska "odczytelnicze" poprawki. Tak, czy siak - krochmal w tej odsłonie do usunięcia.
papatki ;) |
dnia 10.12.2022 09:34
Macieju, dziękuję za powrót z nowymi, ciekawymi pomysłami :))
Faktycznie, ciekawe skojarzenie z garbowaniem, w moim przypadku ( ech, przemilczę), nie jest możliwe do zastosowania.
Natomiast zapewniam, że pozostaję szczerze(!) wdzięczna za wszelki rezonans Czytelniczy, a jeśli jest on połączony z pochyleniem się nad tekstem (co pochłania cudzy czas i uwagę) - z dużym zainteresowaniem odczytuję uwagi i sugestie :)), D. |
dnia 10.12.2022 09:41
. ..i mam nadzieję, że z poprawką brzmi lepiej, pozdr. |
dnia 10.12.2022 11:59
Jest zdecydowanie lepiej, aczkolwiek nadal uwiera mnie sztywnienie kruchością..
Sztywniejemy (zastygamy) przy... równolegle z... wraz... (wraz problematyczne, ze względu na następujące po nim z |
dnia 10.12.2022 12:04
Nie no, nie zostawię tego tak.
Bo jeszcze mi ten płomień burta - Reynoldsa? ;))))) |
dnia 10.12.2022 13:28
((((; Macieju, znasz słowo / rozburtać/ ? Poznałam go u górali beskidzkich i oznacza, wywrócenie czegoś do góry nogami, ewtl. zmierzwienie, zwichrzenie 😂 .
Ale super że mnie mobilizujesz, (; nie ma łatwizny, zwłaszcza, że cząstkę /Do prawa/ napisałam wczoraj od ręki w 10 minut, więc i trudno, żeby nie było potem zarzutów🥹.
Płomień jak burta - to moja propozycja, którą chcę zostawić i poproszę przy okazji SzPM 4, aby dokonał jeszcze tej - kolejnej korekty.
Nastręcza mi trudności ta sztywność, która Ci się nie podoba, bo mnie się dosyć podoba 😳. Dotyczy sztywności stanowiska, postanowień : sztywnych, a po ludzku jednak - kruchych.
Słowo : zastygać - lubię z czysto estetycznego względu, ale jest mało rokujące, utrzymuje nierozwojowe status quo, a życie jest ciągłym ruchem aż do śmierci /kiedy zastygniemy/ na dobre :) więc i tutaj - chcąc rozwijać wigilijne postanowienia i wprowadzać je w praxis, nie zastygajmy może 🥴😅?
Więc co? Krzepnijmy - zamiast tego ? Na zasadzie ugruntowanego doświadczenia i siły na przyszłe wyzwania ?
Jeszcze nie rozstrzygnęłam - myślę więc dalej (przy równoległym sobotnim zakręceniu))😂😂😂 pozdrawiając ciepło :))), D. |
dnia 10.12.2022 13:42
Poburtowując........ płomień-burta? ;-)
Sztywniejemy jest OK, przeszkadza mi sztywniejemy kruchością.
Poczekaj, przyjdą dodatkowe pary oczu, (ładniejszych, mądrzejszych) i może cała ta moja paplanina straci sens.
do następnego :) |
dnia 10.12.2022 14:08
To mnie zatrzymało: czas,
nasączony wzruszeniem jak ponczem, Jest potencjał, ale sensy jakoś dla mnie zbyt rozmyte, chyba że wróciłam z warsztatów literackich zbyt wymagająca... Pozdrawiam. |
dnia 10.12.2022 14:43
Silvo, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i komentarz :)) tak! warto być wymagającym, cieszy mnie zawsze Twoja ocena i chętnie poddaję się konstruktywnej krytyce :), bez tego nie ma rozwoju.
Ale też uważam, że jeśli coś nie uderza trafnością i wymaga objaśnienia, nie spełniło swojej roli i widać, tutaj też odpłynęłam za bardzo w klimaty i abstrakcję 🤭.
W pierwszej cząstce - na końcu np. napój i jego przyprawy - są wieloznaczne; może to być eliksir życia, miłości, względnie czara goryczy, itd. I jedną z tych definicji ( w przenośni ), próbuję sobie rozłożyć na konkretne komponenty.
W drugiej cząstce - wyhamowaliśmy wreszcie po szalonym roku i możemy dalej rozdać miłość i nadzieję.
Co święta, to też nowe postanowienia lecz okaże się ile z nich jest trwałych. Serdecznie pozdrawiam :), D |
dnia 10.12.2022 15:20
Czasami wielkie huragany metafizyczne lub egzystencjalne kończą się pytaniem, o dobór przypraw w napoju ... i w tym właśnie jest coś zdumiewająco metafizycznego i niepokojąco egzystencjalnego. |
dnia 10.12.2022 16:28
Do adaszewski:
dziękuję za komentarz. Ludzkie życie składa się z nieustannego profilowania tych dwóch płaszczyzn ( egzystencjalnej i metafizycznej) względem siebie, a szukanie drugiego dna, stawia nas jedynie na okrężnej, oddalając ich punkty styczne. Wówczas przyprawy nie są już najważniejsze, bo zgubiło się to, co istotne - prawdę
(i jej punkt wyjścia - szczerość).
Huragany? A może zwykłe burze w szklance wody.. ? Te jednak nie zagrażają nawet zamkom (na piasku). Pozdrawiam. |
dnia 10.12.2022 16:51
Pewnie każdy widział (chociaż raczej w filmie dokumentalnym, niż na żywo) solidną maszynę budowlaną z wysięgnikiem, na którym zawieszona jest kula wyburzeniowa.
Rozhuśtana, ciężka kula trafia w element wyburzanego budynku, budynek się rozsypuje, powstaje gruz i chmura kurzu.
Z taką kula wyburzeniową i jej działaniem skojarzyłam pierwszy wers:
czerwono- zielona kula z rozpędem celuje w kalendarz
Ta wizja mi się spodobała, jako zaczyn tekstu.
Tytuł wiersza, podkreślony wykrzyknikiem ("Od lewa do prawa, święta!"), przywodzi na myśl (oczywiście!), to rozhuśtywanie się, przed uderzeniem.
Zielona gałązka świerkowa, czerwona kokardka, czerwona bombka - taka kula uderza pod koniec grudnia w nasze kalendarze.
(W cząstce 2. jest nawet słowo "rozbija").
Taki wiersz mi się zamarzył - z mocniejszym podkreśleniem tego, co zauważyłam w tytule i w pierwszym wersie. Tego tu sobie po cichu szukałam:) |
dnia 10.12.2022 16:52
Mary Christmas jest siostrą Świętego Mikołaja. Kilka lat handlowałem na przygranicznym bazarze, to wiem. Każdy przedświąteczny dzień rozpoczynałem kawałkiem Slade - Mary Christmas Ewrybody, aż sąsiedzi mieli dość mojej dzikiej radości. Pozdrawiam.
https://www.bing.com/videos/search?q=mary+ristmans+ewrybody+slade&view=detail&mid=89251BAB6048C7534B3889251BAB6048C7534B38&FORM=VIRE |
dnia 10.12.2022 18:02
Małgosiu :))),
dziękuję serdecznie za Twój komentarz, który - nie uwierzysz podziałał na mnie ożywczo jak woda źródlana ! Szumny tytuł, po czym PL - nawija o sobie😂, to naprawdę może rozczarować:)), niemniej jednak, jako małą obronę pierwszej cząstki, dodam, że właśnie przed napięciem ( świetnie przez Ciebie rozkodowanej) - kuli zielono -czerwonej oraz (wszelkim innym, związanym z prezentami i przygotowaniami, itd) , PL- ka ucieka na jarmark bożonarodzeniowy. Słowem - robi unik przed /bum / + cieszy się, że facet wreszcie wrócił 😂.
Tytułowe / lewe/- ma tutaj być opisem banalizującego postrzegania sensu świąt Bożego Narodzenia, wynikającego z postępującej laicyzacji.
PL - ce, nasiąkłej komercją, bliżej do X- masów, niż rozważania dobrej nowiny narodzenia Zbawiciela Świata.
Prawe - bardziej konserwatywne. Refleksja; znowu razem, zatrzymani przy stole wigilijnym, kiedy to ludzkie przyziemne sprawy odchodzą na bok i można głębiej napełnić ducha, zastanawiając się nad sensem tego wyjątkowego czasu.
Tyle.
Jak zwykle więcej chciałam niż mogłam, miało być szeroko, wyszło bardziej indywidualnie z przedziałkiem przez środek areny światopoglądowej, cóż😅:)), pozdrawiam bardzo ciepło:))), D.
Grain :)))),
dzięki za przezabawne odwiedziny - Ty jesteś prawdziwą księgą praktyki życiowej i doświadczenia - dlatego tak lubię Twoje wiersze :)), pozdrowionka serdeczne :)), D. |
dnia 11.12.2022 04:20
Na prośbę Autorki końcówka została zmieniona. Przed zmianą ostatni wers miał treść następującą:
sztywniejemy kruchością opłatka.
Pozdrawiam. |
dnia 11.12.2022 08:11
Nie zauważyłem wcześniej;
rozbija w ułamku... sekund? Tego nie doczytałem, a chyba niezbędne. |
dnia 11.12.2022 09:09
Macieju :), you make my day😂 , teraz, po kilkugodzinnej podróży otwieram wczorajszy wierszyk i .. widzę że jeszcze coś jest niejasne;) następnym razem naprawdę przemyślę lepiej to, co wrzucam, ale widzisz, pośpiech🥹.
Tak, oczywiście ułamek sekund - ale tu są sami inteligentni Czytelnicy, więc mogę z czystym sumieniem pozostawić to niedomówienie ;)
Dobra. Miłej niedzieli :) |
dnia 11.12.2022 15:31
druga podoba mi się całkiem, :) pozdrowionka, |
dnia 11.12.2022 18:05
Robercie :)), bardzo Ci dziękuję za odwiedziny:)), to był stanowczo zbyt pospiesznie ułożony wierszyk w niespełna kwadrans , ale też mam teraz poczucie, że jest tu tylko jeden mój tekst, drugie ( od lewa) - to żart nakreślony w przypływie dobrego humoru, pozdrowionka serdeczne z podróży :))) |
dnia 12.12.2022 05:17
może Dżordż |
dnia 12.12.2022 14:13
Zbyszku63, dziękuję bardzo za podsunięcie super pomysłu (((:, taaak! Dżordż to Bingo 👍😂 i aż żałuję, że sama na to nie wpadłam, (ale od czego są miłe odwiedziny :))), pozdrawiam serdecznie, D. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|