1.
Studiuje Kanta. Słońce
za jego oknem, tym
wychodzącym na zachód,
wsiąka w dachówki domu sąsiadów.
Myśli sobie: Przewrót kopernikański,
ani Ziemia, ani Słońce
nie jest w ruchu,
po prostu jedno wsiąka w drugie
albo ku drugiemu paruje...
Zmęczony metaforą je parówki.
2.
Jak ma nie rozumieć Kanta, on
prawnik, skoro subsumcja jest istotą
sztuki? Chce pisać wiersze jak Tadeusz
Dąbrowski, ostatni katolik przed epoką
LGBT. Jeśli będzie miał córkę...
inaczej: jeśli będzie ojcem dziewczynki,
zaczyta się w dokumentach Soboru,
aby wreszcie wiedzieć, dlaczego homo-
seksualizm jest grzechem, po czym z ulgą
obejrzy film, w którym będą żeliwne kaloryfery.
Dodane przez adaszewski
dnia 10.09.2022 21:48 ˇ
5 Komentarzy ·
320 Czytań ·
|