czuję na sercu twoje dłonie artysty
jak wkradają się w przerwę
w życiorysie
pod sufit unosi mnie tchnienie
obiecujące gwiaździsty poranek
słyszę ciszę jak przedostaje się
do krwiobiegu
pora zasłonić za sobą okna
przyjrzeć uważniej niebu co zalęgło się
w kąciku ust
od ludzi dzieli nas mgła
wskrzeszona z krwi tych którzy tłoczą się
ku wyjściu
z tutejszej bajki
pragną lepszego powietrza
czekają na balladę
by uśmierzyła rozkochane
w sobie obłoki planety
jeden jedyny uroczysty blask
jest jeszcze łza wzorowo czysta
zadbana i schludna
słodka jak przybrana matka
apatyczna jak zmęczone ciała kochanków
suszące się na sznurze
rozkochałeś w sobie również stróża
przekrzyczane pragnienie
by zdążyć
przed gwiazdami
Dodane przez Koziorowska
dnia 17.07.2022 18:50 ˇ
7 Komentarzy ·
516 Czytań ·
|