Jestem dzieckiem Dworu Zimy
Starucha, lecz nigdy matka
Bystra jak lód albo śmierć
Pokrzywiona jak gremliny.
Pośród dzieci Dworu Lata,
Stworzonych z miłości i gniewu
Ogrzać się pragnąc, tonę.
My, dzieci Dworu Zimy
Nie mamy domu. Tylko pałace
Ani książąt. Białe lwy
W tajdze bezkresnej zmarzliny.
W gościnie na Dworze Lata
Dajemy błyskotki z lodu
Stulonym wokół ognia.
Nie rozumiem
Nie przytulę
Nie spełnię pragnień.
Jestem dzieckiem Dworu Zimy.
Szukaj mnie dla ciszy
Krioterapii na miłość
i gniew
Dodane przez kreska_niebieska
dnia 01.06.2022 03:23 ˇ
2 Komentarzy ·
235 Czytań ·
|