październik. na tyle wczesny że miasto przypomina
pośpiesznie wzniesiony obóz dla uchodźców
przerośnięte szkielety domów, węglowe maszty
stalowe poszycia. origami przedmieść
mam to miasto, widoki na przyszłość
przez rzekę, przez most
przez zasiedzenie
kaleczę się nim i wypędzam
rano. na tyle wcześnie, że miasto przypomina
ukołysaną łódź w nieczynnym porcie. cudze okna
odpływają we mgle, stygnie łóżko. ktoś się obudzi
obok. bez meldunku. za chwilę
trzeba będzie uciekać
Dodane przez latortura
dnia 08.10.2007 22:29 ˇ
10 Komentarzy ·
785 Czytań ·
|