Nie jestem Serafinem
i nie mam takiej mocy
jaką mieli dawniej prorocy.
Nie mam też takiej łodzi,
z której ludzi mógłbym łowić.
Wiem że prochem jestem
i wcześniej lub później sczeznę.
Tylko czas mający dwa wymiary
podpowiada mi, że jestem już stary
i taki będzie mój los
iż zamienię się w proch.
z którego więcej nie powstanę.
Co mogę więcej powiedzieć niż amen?
Wiem, losu tego nie odwrócę
i z tym się godzę.
Myślę że wsiądę do takiej łodzi
i na głębię wypłynę,
a tam odnajdę tę krainę,
krainę wiecznej szczęśliwości,
w której na zawsze będę gościł.
Kogo tam spotkam nie wiem?
Czy z chórów anielskich śpiewem
w tej krainie się spotkam,
czy wpadnę tylko w głęboką otchłań?
Nikt tego nie wie więc łudzę się,
że pozostanę przy anielskim śpiewie
i moi mysterium fascinosum.
Dodane przez kusyl
dnia 06.02.2022 19:05 ˇ
3 Komentarzy ·
198 Czytań ·
|