opadły emocje
ostatnie słowa potoczyły się po równi
na dno ciemności zajrzano pod pokład
srebro i jedwab setki monet; łyżka
atramentu i słój dziegciu w osuszanym liście
choć znajdujemy się trzysta mil od brzegu
czujemy zapach bananów i ciepłej skóry niewolników
blask księżyca ostry jak sierp w mroku nocy
mokre drewno próchnieje uszom ukazuje się
dźwięk kołatek i łańcuchów osmolone twarze
zdobione lśniącymi łzami jak perłowe koraliki
tylko majtkowie w gnieździe stetryczałego
bociana kolebią się pod wpływem prądu czują
bryzę na spoconych czołach
gdzieś nad piaskami starego wybrzeża
obok portu muśniętego smrodem ryb słońce pieści
palmowe liście
Dodane przez Afternoon
dnia 07.10.2007 12:00 ˇ
5 Komentarzy ·
767 Czytań ·
|