Przeczytałem pana wiersz zamieszczony w wielo tomowym
wydaniu Literatury Polskiej pod redakcją Roberta Papieskiego (nomen omen)
towarzystwo wielce budujące w dziale Współczesność
Zbigniew Machej Marcin Świetlicki w dyskusji z Janem
Polkowskim Marcin Sendecki Jakub Ekier Marcin Baran
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki wszyscy nagrodzeni
wylansowani nagłośnieni jako reprezentanci pokolenia
post solidarnościowego (innych poetów oczywiście nie
było skoro nie byli nagrodzeni wylansowani)
a pośród nich pan
piszący pocztą niedyplomatyczną smarkate filipki
wywalony jęzor do adresata dużo mówi o stopniu dojrzałości
a właściwie o mankamentach nie tylko w wychowaniu
ale przede wszystkim o brakach w sferze intelektualnej
o intelektualnej zapaści
Jacuś Podsiadło obszczekał Osobę
pomawiając ją o zbrodnię
pomordowanych misjonarzy w Afryce i Azji
cóż - pomieszanie podłość z megalomanią
i urojeniami to sposób na szczególny wygłos
u czytelników drogich wydań tanich poetów *
* * *
pod Bazyliką Świętego Piotra
zapiszczał Jacuś Podsiadło
dosiadł pegaza
ba - sam stał się Pegazem
tyle że między kobyłą Napoleona
a dosiadającym ją cesarzem
jest przecież istotna różnica
wierzgający pegaz
o mentalności szczura
w gryzieniu znajduje swój ethos
gryząc wierzy że lata
pisk Jacusia Podsiadło
doczeka się miłosierdzia
wbrew jego własnym oczekiwaniom
zbawi go ekologia
czytaj - makulatura
* /cytat z tomu "Nie pojedziemy na Capri Miła" Sławomira Majewskiego
Dodane przez jaceksojan
dnia 13.07.2021 11:29 ˇ
3 Komentarzy ·
413 Czytań ·
|