Siedzę, w ciemnym kącie korytarza. Oczekując
Czy u Ciebie już w porządku. Usta milczą
Łzy zastygły na skalnych policzkach. Czekam
Nie ma Cię w Polsce, jestem w Ukrainie. Tak po prostu
Na szybach piszesz deszczem "Wszystko w porządku"
Uśmiech słońca na mej Twarzy. Unoszę ramiona
Jak skrzydła radości. Latam po korytarzach ufności
W dobro. Byś dobrze się czuła. Jest wspaniale
Śmiech, pogodny śmiech na salach szpitala
W budynku Twego mieszkania. Na ulicy. W Zaporożu
Lot na skrzydłach z Warszawy, by mieć czuwanie
Nad Twoim spokojem, zdrowiem, sercem i duszą
Jest dobrze
Jestem spokojny
Dodane przez Absolutus Miles
dnia 23.01.2021 23:06 ˇ
3 Komentarzy ·
220 Czytań ·
|