Mam przyjaciela, który to połyka
I zawsze myśli, że miasto płonie
To nawet dobrze, poczytać cicho
Gucia zaczarowanego w ogień
Szatan, Szatan x 2
Mam przyjaciela, który to wciąga
I zawsze mówi, że trąba powietrzna
Miasto w Dolinę Issy przemieni
To nawet dobrze, znów dłońmi dziecka
Puszczać latawce nad widnokręgiem
Szatan, Szatan x 2
Mam przyjaciela, który to pali
I zawsze myśli, że słońce wschodzi
To nawet dobrze, kochać neony
I nocą długą się w nie zapadać
Szatan, Szatan x 2
Mam przyjaciela, nie ma ich wielu
Gdy na najwyższym piętrze wieżowca
Siedzisz i płaczesz w jasne uroczysko
Miasta bez imienia
Szatan, Szatan x 2
Dodane przez Kamil Brewiński
dnia 26.09.2007 21:23 ˇ
10 Komentarzy ·
922 Czytań ·
|