dnia 31.07.2020 15:44
długi, bo długi ale dobry |
dnia 31.07.2020 16:10
mój kot zna kilka języków pali papierosy
umie gotować i grać w karty
bardzo lubi kotlety schabowe i jeździć motorem
wieczorem przed snem czyta mi wojaczka
jakby potomek w prostej linii Behemota, lub niezbyt odległy krewny. |
dnia 31.07.2020 17:13
Nawijka, czyli mój ulubiony gatunek literacki, to po pierwsze. Instalacja z paru obrazów, między którymi iskrzy, to po drugie. Nie nudzi, rozśmiesza, czyta się z przyjemnością, to po trzecie i najważniejsze. |
dnia 31.07.2020 17:46
Udawane luzactwo peela, za którym kryje się wrażliwa dusza, daje ciekawe wrażenie autentyczności opowieści - nawet ten kot wydaje się prawdziwy. A może faktycznie jest? To tylko kwestia wiary w prawdomówność narratora :)
Moc pozdrowień. |
dnia 31.07.2020 18:12
Mam trzech synów , którzy mają po czterdzieści lat z kawałkiem i mniej, i mówią to samo co twój syn.
Extra wiersz:) |
dnia 31.07.2020 20:34
[i]czytałem gdzieś że polak profesor ze stanów
usilnie próbuje udowodnić że istnieje punkt g
pokroił nawet w tym celu pochwę martwej kobiety
no i ponoć znalazł pestkę rozkoszy
tylko nie wie jeszcze
czy każda ma ją w tym samym miejscu
Jakby to ująć delikatnie i bez obrazy?
Tekst z punktem G przereklamowany, nudny i bez sensu do całości tekstu.
Nic ten wiersz nie wnosi, to tylko taka pogaduszka, śmieszka :-)
Szkoda mi kota, właściwie miałby szanse obronić ten wiersz.
Jednak parodia i błazenada to sztuka wybitna, przepraszam nie każdy potrafi.
Pozdrawiam miło :-) |
dnia 31.07.2020 20:48
Ja Ci wierzę:) i podoba mi sie, bo czyta się bez znudzenia. Czy ten wiersz coś wnosi? Smiem twierdzic, ze 80 procent zamieszczanej na PP poezyi NIC nie wnosi. Wszystko o czym piszesz w tym wierszu, opiera się na wierze. Jesli człowiek nie myśli, wszytko mozna mu wpoić i uwierzy nawet w kota polewającego napoje procentowe:) Tak sobie myslę, ze ten wiersz jednak wnosi, mimo pozornej nawijki na rozne tematy. |
dnia 31.07.2020 23:27
Dziękuję za komentarze pozdrawiam serdecznie |
dnia 31.07.2020 23:29
Komentarz został usunięty na prośbę jego Autora
moderator 4
1.08.2020 ; 21:12 |
dnia 31.07.2020 23:38
Kochani nie ma długich wierszy są tylko kwestie spojrzeń na różne tematy |
dnia 01.08.2020 01:19
Komentarz został usunięty na prośbę jego Autora
moderator 4
1.08.2020 ; 21:12 |
dnia 01.08.2020 01:43
Komentarz został usunięty na prośbę jego Autora
moderator 4
1.08.2020 ; 21:12 |
dnia 01.08.2020 06:42
Fajnie się czyta, zostawia mieszane uczucia.
PS: zawsze jest po śniadaniu... |
dnia 01.08.2020 08:04
Autorze, dlaczego tak krytykujesz "marzenna52"? Napisała tylko swoje wrażenia po lekturze. |
dnia 01.08.2020 08:43
bo za dużo wypiłem Robercie i i spaliłem o jednego skręta ponad stan, szanowny obrońco komentarzy |
dnia 01.08.2020 08:55
Ciekawie oddane stany zagubienia i poszukiwania wolności "po zburzeniu świątyni". Najbardziej ten niekoniecznie upersonifikowany kot. Pozdrawiam. |
dnia 01.08.2020 09:54
dzięki silva |
dnia 01.08.2020 11:01
jeszcze jednamię naszła refleksja;
pod lir jak nic z młodzieży znacznie starszej, bowiem wsłuchuje się w "melodykę" Wojaczka Rafała.
młodzież młodsza i bardzo młoda preferuje Zenona / Sławomira.
chociaż spore grono repów tyż |
dnia 01.08.2020 14:42
Końcówka zabójcza! Pozdrawiam:-) |
dnia 01.08.2020 18:04
tak było napisane ale ja nie wierzę
gubi zabija i właściwie jest do chuja potrzebna
nie wiem czy powinien tak mówić
ale czy ktoś mi w to uwierzy
zrozumiemy być może
płytka jesteś koleżanko
bo za dużo wypiłem
życzę Ci dojscia do prawdy
tylko kwestie spojrzeń na różne tematy
Jak większość twoich tekstów bełkot plamisry
szkoda czasu połetko daj upust
Mega gniot
Daj sobie spokój
wspomnienie - marzenie
spacer z kotem bywa niebezpieczny!
on kopie dołki a ja w nie wpadam!
w tym roku ogród jest biedny
trochę gruszek, kilka papierówek
orzechy laskowe kokoszą się wzajemnie
dorodne, wystawiają
zamszowe kopułki spod zielonych liści
chciałabym mieć sukienkę
z jedwabiu, orzechową i zwiewną
w Mediolanie przy fontannie
zamoczyć plisowane rękawy, koktajlowe
wykończenia
mam dwie ręce, nogi i głowę
pełną piany powstałej z wody
do jutra wszystko się rozpłynie
w pierwszym dołku spotykam
wielkiego Gatsby
jestem jego kobietą
przypływ gotówki
rozsadza skronie
w drugim śpiewa Aurelia
na piersiach rosną włosy
męskość podnosi
walory smakowe
jestem jestem do wzięcia!
ugniatam ciasto na pierogi
dla wszystkich prostytutek
farsz jagodowy
fioletowe usta mlaskają, a masło
spływa po mnie
między uda, śliska jestem
bardziej bardziej!
napcham się kłamstwem
powtarzane tysiące razy
stanie się prawdą
Czy to właśnie jest dojście do prawdy? |
dnia 02.08.2020 19:33
Właściwie to przepraszam. Sama czasami udaję wesołego klauna, to pomaga.
Wchodzę do ogrodu i wyobrażam sobie dziwne i zabawne sytuacje.
Może nie chciałam dostrzec podobnej, może wzbudziła we mnie agresję.
marzyłem by zostać lekarzem to tacy poważni ludzie
mają mnóstwo kasy i wmówią ci że jesteś na coś chory
Niekoniecznie, czasem są nieomylni, czasem sami mają chore dzieci.
Jest w tym wierszu wiele ... może już wystarczy. Za dużo napisałam.
Przepraszam, może poczytam inne wiersze. |
dnia 02.08.2020 20:12
No jak nie uwierzą jak uwierzą:-) W bajki z Bliskiego Wschodu uwierzyli.
religia gubi zabija i jest do uja potrzebna
To niezaprzeczalny fakt |
dnia 02.08.2020 20:31
Odetchnąłem z ulgą, a syn podlira dobrze wychowany ;), w tym wieku budzi się osobowość, tak poza tym zęby myję też przed i chuj z tym, czy to zdrowo, czy też nie ;))...pozdro, Zyga |
dnia 03.08.2020 10:30
dzięki za odwiedziny Panowie, pozdrawiam |