Już dnieje
a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu
przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż
i otwarte na oścież rany
pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń
poezja rozsadza nas od wewnątrz
karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata
rtęcią wyślizguje się z palców
musimy nauczyć się czekać Piotrze
między jednym wierszem a drugim odliczać kości
rzucone raz stały się wyzwaniem
(bez)boleśnie przekraczamy granice
papilarność odkształca szczypie w policzek
kursywa - autor nieznany
Dodane przez marguerite
dnia 19.07.2020 14:20 ˇ
6 Komentarzy ·
437 Czytań ·
|