I
oto są zakryte dni
zanim znikną ułożą dłonie
nie ma pytań
odpowiedzi kleją się do butów
duże dzieci obracają karuzelę
kiedy płona płuca toniesz w tlenie
śmiech krztusi się ogniem
będąc we wczoraj umrzesz przed
przejściem
jesteś ledwie słowem
reszta to rozpad tkanek
II
cienie mają pamięć
są w tobie nawet gdy uciekasz
strach w powietrzu
oddaje nadzieję za bezcen
jesteś już ślepa
taniec wywleka zapomniane imiona
jak gwoździe i czerwone wstęgi
no dalej
jutro stoi tyłem do drzwi
weź nóż albo łopatę
III
kiedy czekasz na czekanie
powieki biegną przed światłem
słońce jak doberman szarpie łańcuch
nie myśl zwolnij oddech
bóg nie zabierze chorych wizji
rzuca kostką
masz szansę na dzień w pociągu
albo nowy rodzaj pętli
kolejne wyznanie
kłamstwa bywają prawdziwe
trzeba za nie płacić
wyprawką lub pogrzebem
Dodane przez Jacom Jacam
dnia 28.05.2020 13:30 ˇ
6 Komentarzy ·
370 Czytań ·
|