dnia 18.04.2020 11:23
Czyli wiadomo jak się zaczyna, nie wiadomo dokąd zaprowadzi i jak skończy.
:-) pozdrawiam |
dnia 18.04.2020 11:48
Nie sposób dyskutować, ale ileż te obsikane pieluchy wymuszają troski, jak podsycają więzi, jak się potem cieszymy, że pierwsza kupa trafiła do nocniczka... To też ma sens, nawet chyba wielki. Pozdrawiam. |
dnia 18.04.2020 12:53
No i jest problem. Bo zmieniamy świat, a nie zmieniamy siebie :) Podoba mi się ta ironiczno-refleksyjna zadumka :)
Moc pozdrowień |
dnia 18.04.2020 16:34
Podoba mi się ta refleksja i przypomina bardzo złowieszczą prognozę Konrada w opowiadaniu "Jądro Ciemności" mimo tego, że przesłanie tego wiersza jest o czymś innym. |
dnia 18.04.2020 17:21
nic nowego pod słońcem, zawsze warto jeszcze raz to wykrzyczeć |
dnia 19.04.2020 06:48
Dziękuję z uśmiechem
pozdrawiającym |
dnia 19.04.2020 10:45
Och... Panie Wiktorze... ale i on się zmienia.
Pozdrawiam.
Ola.
:) |
dnia 19.04.2020 11:19
Tak, cała natura bieży w jakimś tam kierunku,
i racja; człowiek też zmienia się i zmienia wokół siebie,
chyba w myśl nakazu: - Czyńcie sobie ziemię poddaną.
Ale to, czego jesteśmy świadkami,
to wg mego skromnego - to dewiacja :)
( o czym w pierwszej strofoidzie wiersza).
Dziękuję serdecznie
z pozdrowieniem. |
dnia 19.04.2020 13:40
koniec wieńczy dzieło
spójrz na co ( nam ) ci przyszlo
co kiedyś sterczało
teraz ci obwisło
Pozdrawiam serdecznie 😊🐓 |
dnia 19.04.2020 15:10
co ma sterczeć
nie obwiśnie
lecz gdyby musiało
niech lepiej skiśnie
Dziękuję Alfredzie,
i również pozdrawiam :) |
dnia 19.04.2020 15:31
Wiktorze, bardzo mi się podoba :)) takie realistyczne, ironiczne spojrzenie,
dobrze znów Ciebie czytać :)) pozdrawiam |
dnia 19.04.2020 19:36
sibon
Miło, że chce się Tobie jeszcze mnie czytać :)
Dziękuję
pozdrawiam |
dnia 19.04.2020 22:01
Drogi Wiktorze
to wszystko mało
gdy duch ochoczy
mniejsza o ciało
Pozdrawiam serdecznie. 😊🐓🌈. |
dnia 20.04.2020 07:09
Padły ładne słowa
drogi Wiktorze
a Wiktor przyznaje
że już nie może
Miłego dzionka :) |