w takim miejscu jak to nie myśli się o niczym co niepokoi
zimno ciała zamieniamy więc we wspomnienie o styczniu
w dziąsłach tkwią zawiązki końca
odbierane przez zmysły których jeszcze nie poznaliśmy
wirusy podawane z ust do ust wyznaczają granice rozpiętości ciała
wykazujemy że dla każdej liczby rzeczywistej prawdziwa jest nierówność
wydzielająca ruch z którego powstają dzieci
ludzie na ulicach powtarzają po sobie słowa bez znaczenia
miasto przestało być obiciem naszego miejsca urodzenia
jesteśmy znikąd i nic dla nas nie zaplanowano
strachem odpokutowujemy za wszystkie nierozpoczęte myśli
co rano kopiemy groby w tłustej ziemi o której nic nie wiemy
kra skrzy się w iskrze wypadającej z zapalniczki
Dodane przez mandragora
dnia 29.02.2020 14:45 ˇ
4 Komentarzy ·
331 Czytań ·
|