Cisza
Myśli spacerują lub biegną w znanym kierunku
W parku duszy drzewa śnią z ptakami w ramionach gałęzi
Oświetlone latarnią księżyca siedzącego na środku stawu
Futerały skrzypiec świerszczy otwarte
Kto zechce, usiądzie na widowni świata, wsłuchać się w głos
Muzyki wnętrza
Nikt czasu życia nie pogania. Nawet wiatr
Czasem wiewiórka inspiracją ziewnie, skoczy zwinnie
Ku korytarzom spiżarń, pełnych wrażeń i pomysłów
Wtedy delikatny skrzyp pióra na białych skrzydłach papieru
Rozbudza dzwon mojego serca
Szybko, zamaszyście, głębokim oddechem zanurzam się
W toń promieni uśmiechu, płomieni miłości, krzyku cierpienia
Głowa faluje nad sztandarem zeszytu, aby dalej, aby głośniej
Mówić, pisać, głosem ptaka w locie marzeń
Póki żyję, póki jeszcze mam siłę w dłoni
A dozorca bramu parku duszy nie zamyka
Staw nieosuszony, a księżyc daje blask nadziei
Pozwól mi śnić poezją, Boże, dopóki zegar życia tyka
Kiedyś przestanie
Dodane przez Absolutus Miles
dnia 22.12.2019 23:41 ˇ
3 Komentarzy ·
320 Czytań ·
|