|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wspomnienia, jak - odległość... |
|
|
Wspomnienia, jak - odległość...
- Warszawa wolna! -
Styczeń - 1945r.
Po wielu, długich latach - myśląc o sobie,
nie mogę uwierzyć, że to byłam ja.
że ja to przeżyłam...
Ta sama - żyjąca jakby w drugim świecie...
Wracam do chwil - kiedy przeszłam Wisłę
bez wiedzy mamusi, pchana ciekawością
czy jeszcze ktoś żyje ?
Z gromadką dzieci z mojego podwórka,
przeszliśmy po lodzie, bo mostów nie było.
Zerwali je Niemcy - w panicznej ucieczce.
Był tylko śnieg i mróz. Mieliśmy po 10, 11 lat...
Przeszliśmy ostrożnie na jej lewy brzeg.
Martwość, popioły i przerażająca cisza...
W zwalonych ulicach, ruinach i łzach...
Patrzałam - jak całe miasto zamarło,
I chłopcy oparci z karabinami, z opaską AK.
I dalej, w Alejach Jerozolimskich, tuż przed
Nowym Światem - przy domu na schodkach,
taki spokój miał w twarzy, jak dziecko...
tylko oczy zamknięte i twarz bardzo blada
i karabin opadły na gruzach.
Młodzi bohaterowie wygnać chcieli Niemców
Ból żalu, że sami, że nie było nikogo
kto by serce otworzył, i chciał z nami iść.
Samotni, w - otchłani - wyciągaliśmy ręce,
nie było Człowieka - by pomoc nam dać.
Cierpieliśmy, jak Jezus, na krzyżu w swej męce,
lecz obce to było dla innych narodów...
Łatwiej było tylko patrzeć się,
bo wierzyli w siłę, a nie w to, co w sercu,
największe wartości, zamknięto - na klucz .
Zamknięto dla siły , by powiększać ją,
dla zysków, układów - bez serc.
Nie patrząc na krzywdę, nieprawość i zło.
Do końca zostaliśmy sami...
Nareszcie w Polsce, nie było już Niemca!
Czychał i zapuszczał sieci - nowy lew!
Dodane przez Irena Tomala
dnia 20.09.2007 12:17 ˇ
11 Komentarzy ·
757 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 20.09.2007 12:30
i, co to ma być... ręce opadają, że tak powiem. Pozdro. |
dnia 20.09.2007 12:54
Pani Ireno:)
-nie chciałabym akurat przy tym wyznaniu- bowiem tekst napisany jest właśnie jak wyznanie-pisać zbyt wiele.Użyty język w takiej nie innej formie- patrzałam, mamusi,pomoc nam dać,wierzali w siłę- wskazuje mi na to, że czytam wersy napisane przez starszą osobę, najprawdopodobniej tęskniącą do kraju, i chyba(tutaj pewności nigdy nie można mieć do końca-jednak tak przypuszczam-) osobę, która przeżyła to o czym wspomina. Wprawdzie dzisiaj pisuje się nieco inaczej, i bardzo liczą się "gusta" czytelnicze- jednak coś bardzo niesamowitego wyjrzało spomiędzy linijek-życzliwość o jaką tak trudno, bezinteresowność, prawda o losach, szczery żal i troska-masa tego-masa- i tak inaczej niż teraz się zwykło mawiać i czynić. Dla mnie osobiście ujmującym jest to, że zechciała się Pani podzielić wspomnieniem:)))A i sam język oceniałabym w tym wypadku nieco inaczej-jak wartość samą w sobie-kiedyś takim językiem się pisało, taki uważano za poprawny.
Co do zapisów, poprawności językowej, i paru koniecznych spraw potrzebnych do opanowania aby zyskać więcej czytelników- myślę, że powolutku Pani sobie poradzi.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.09.2007 13:36
Przychodzi taka chwila, gdy chcemy coś z siebie wyrzucić.Pani Irena zrobiła to w tej formie.Nam pozostaje współczuć Jej, że musiała uczestniczyć w tak trudnym czasie.Przez szacunek tekstu jako wiersza nie będę komentować |
dnia 20.09.2007 14:51
Niezależnie od poetyckiej nieporadności - wzruszyło mnie to. Serdecznie, po ludzku pozdrawiam. Henryk |
dnia 20.09.2007 16:01
tak jak Pan Henryk. Pozdrawiam |
dnia 20.09.2007 18:52
No wiersz powinien wywoływać emocje i ten wywołał a to że można krytykować formę to inna sprawa. Obrazek jest plastyczny i jako wyznanie jest w porządku.
Pozdrawiam serdecznie autorkę!
Aś |
dnia 20.09.2007 19:56
Wiersz zaangażowany, ze wszystkimi wadami i zaletami tego gatunku |
dnia 22.09.2007 09:46
Pani Ireno sama nie umiem pisac więc nie moge sie wypowiadac od strony czysto technicznej ale wiersz zrobił na mnie duże wrażenie,pozdrawiam :) |
dnia 18.10.2007 12:26
Pani Ireno- powiem krótko: "każdy emigrant ma swoją wojnę". Ech, rzeczywiście wzruszyło, choć to nie poezja, ale mam ogromny szacunek... Pozdrawiam. |
dnia 04.01.2008 13:24
bardzo to smutne i przenosi do tych okrutnych chwil |
dnia 03.04.2011 22:05
Elmin wyraził to co ja czuję i również tak odbieram strofy napisane przez autorkę tego wiersza, właściwie prozy w formie listu, zwierzeń. Jednego tylko w tym świecie nie mogę zrozumieć, mianowicie wynaturzone warsztaty poetyckie przy Domach Kultury, które zamiast uczyć młode pokolenie poprawności w oparciu o przodków,stylizują i stymulują wynaturzając teksty dziś zaistniałe na rynku. Pani zwierzenia, winny być kroniką wydarzeń i wydane poprzez naukowe wydawnictwa w j. polskim potwierdzone przez niezależnych krytyków historii. Dziś Polska nie ma prawdziwych orędowników prawdy, prawdziwych i uczciwych polityków, ani też uczciwej prasy, więc My gonimy za psim ogonem, kiedy Banda złodziei z Wiejskiej grabiąc i hulając ograbiła naród z prawa do własnego Kraju i godności. Pozostał tylko u nielicznych Honor.
Pięknie pozdrawiam i życzę życzliwych ludzi. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|