Koń skubie trawę na skraju lasu
Czeka
Obok zbroja i rękawica
Może nie trafią do domu wiedźmy
a głód nie zamknie ich w klatce
rozpoznają trujące zioła
i valium w ostrzu wrzeciona
Jabłko od zwiędłej królowej
zostanie w koszyku
choć piękne jak purpura
berła i trony
Czy zdołają oprzeć się
doskonałej symetrii sztuki
w pałacach ze śniegu
i lustrzanym sztuczkom
z nieskończonością
Wierni ciepłemu ciału
nie opuszczą go w potrzebie
i nie okrzykną kłamcą
gdy zbliżą się drapieżne
niedźwiedzie i wilki
Oby najgłupszy z braci
rozpalił ognisko
starzec przełknął
kromkę ich chleba
Być może zdadzą egzamin
z wędrówki po Czarnym Lesie
Dodane przez helutta
dnia 25.09.2019 19:37 ˇ
11 Komentarzy ·
469 Czytań ·
|