nie rzucaj pereł

nie rzucaj pereł
między wieprze
pomyje dla nich
znacznie lepsze


znieczulica

czas znowu zacząć
pisać do szuflady
żeby do serca
pozacierać ślady


bezdomny

wszyscy podziwiali
pierwszą kupkę wnusia
straż miejską wezwali
kiedy w krzakach siusiał


szczęściarz

z podróży w zaświaty
radośnie powracał
gdy mu w mosznie guza
ministrant namacał


Julian T.

otrzymał ojczyznę
i zaszczytów kupę
na koniec całować
kazał wszystkim w ,,dupę"


nierządnica

kiedy w swoim domu
zwiadowców ukryła
na koniec prababką
Zbawiciela była


solidarność

nie symbol probierzem
naszej cnoty bywa
jano szczera prawda
co uczuć nie skrywa


strajk nauczycieli

nieważna jest dzisiaj
edukacja dziatek
jeno ile belfer
weźmie na wypłatę