Utopce vs Kuracjusze (na podstawie Gustawa Morcinka)

Mieszkają w Olzie albo Baryczy,
czyhając z sakiem na dzikie kaczki -
Z rękawa kapie paskudna wilgoć
i są złowieszczy po same płetwy.

Lecz czasem niesie ich tęskne chcenie
wzdłuż prądu rzeki, nad akwen słony.
Dla kamuflażu - na łbach peruki
i doczepiony zarost szczeciny -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Prężą do słońca swe rybie kształty
łypiąc wokoło zalanym wzrokiem -
zamiast kubraka, to szare majty,
lecz w gatkach zero - płeć przeoczono...


Ondyn

Motto:

"SKIERKA

Ach, patrz [...]
Wytryska z wody Goplana

[...]

GRABIEC

Ach, cóż to za panna?
Ma twarz, nogi, żołądek [...]
Co za dziwne stworzenie z mgły i galarety!
[...]
Ja widzę cóś rybiego w tej dziwnej osobie" (J. Słowacki "Balladyna")

Gopło, nie Gopło, bajorko jakieś
Tkwi w nim Ondynek po giczo-patyki.
Niebo się kłębi zszarzałym giezłem,
Goplanek smędzi:

Ach, mój ty Grabcu!
Zapomnij wreszcie o Balladynie,
Tej latawicy z chmarą Chochlików
I na mnie zerknij, jam twoje chłopię -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Że cooo? Żem facio, o bogi wielgie!

No tak, bo Perun tęczy nie zdzierży,
Z Polelum Lelum bliźnie tępaki,
Światowid gębą wokoło kręci,
A ciućma Łada hoduje skrzaty.

Boginem jezdym, więc tors wypukły,
Kuś podkreślony luźnym trykotem.
Ponawiewały (z)wodnice w głębie,
Mnie emablują tylko cyranki.


Chtoniczna bądź Waleczna (o Demokrację)

Wypełza
z Tartaru
wycieńczona konsumpcją blekotu

Blondryża na czubku
łysa gdzie korzonki
ma pipek obwisły

Bluzga
jarzynową sałatką
wprost pod latarnię

aż wymiotuje
sikający pies


Neohekate to jest "Feministka"

Chciała być menadą -
zamieniona w psinę
węszy po przychaciach
szukając okazji

Ni mo kawalirów
ino stary Kruczek
bóstewko w łopianach
drętwo przelatuje

Morał historyjki:
innym nie narzucaj
własnych inklinacji
skrzywionych odruchów

Moja nienormalność
normalnością twoją
gdyż kobietą jestem
a nie -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
burą suką