dnia 14.08.2018 06:21
Miło wyciszyć się przy takim wierszu,...i przypomnieć dawniejszy styl.
Pozdrawiam |
dnia 14.08.2018 07:09
Cicho zaszumiał stary las
janosikową nutą.
Zasrebrzył się Giewontu głaz
zbroją w Kuźnicach kutą.
Spokój wieczorny spłynął z gór
mgiełkami żleb ukrasił
ukrył w ciemnościach kłęby chmur
płomyki kwiatów zgasił.
Już zginął w mroku świeży ślad
nocnego łowcy rysia.
Z urwiska jeszcze kamień spadł,
i cisza. Nocna cisza...
Tak sobie Twój czytam :) |
dnia 14.08.2018 07:15
Zapachniało mi Kasprowiczem. Dlaczego by nie odetchnąć, także wierszem. |
dnia 14.08.2018 08:33
Klasyczne dotknięcie nocy, jak muzyka klasyczna. :-) Pozdrawiam |
dnia 14.08.2018 08:41
mgnienie, dawne czasy można wspominać treścią, ale też i formą :) W jednym i drugim przypadku można się wyciszyć i zadumać, nieprawdaż? :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 08:45
Ell, można i tak, każdy ma indywidualną wrażliwość na harmonię słów. Dzięki za odwiedziny.
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 08:47
Bernadetta33, nie tylko Kasprowiczem, Tetmajerem też :) To moi ulubioni poeci.
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 08:48
koma17, bardzo interesujące spostrzeżenie, dzięki :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 08:58
Tak, wiem, że z Tetmajerem, ale jakoś mi bliżej było do Kasprowicza, bo przypomniał mi się jego tekst "Krzak dzikiei róży" |
dnia 14.08.2018 09:22
-:)))
nastrojowy obrazowy klimatyczny
pozdrawiam -:)))) |
dnia 14.08.2018 09:41
Bernadetta33, no to dla przypomnienia moja villanella:
http://poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=43234 |
dnia 14.08.2018 09:44
Aleksandrze, taki miał właśnie być - znaczy wyszło :). Dzięki :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 13:53
jak malowanie na szkle, :) pozdrawiam, |
dnia 14.08.2018 14:04
Pięknie :-) Jak tu nie kochać gór?
Pozdrawiam :-) |
dnia 14.08.2018 14:33
Robert - no, taka błyskotka :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 14:35
lunatyk, właśnie. Góry i kobiety to dwa zjawiska natury, które warto kochać na zabój :)
Moc pozdrowień. |
dnia 14.08.2018 16:25
kilka nocy w Tatrach spędziłem.
jedna z nich zasłużyła nawet na utrwalenie, prócz mej pamięci, na kartach książki kolegi Cywińskiego.
ale bez względu na to, czy dotkliwie marzłem na półce w ścianie Hińczowej Turni, czy otulony, nie tylko puchowym śpiworkiem, zapadałem się w odurzająco pachnący mech, nad Stawkami Toporowymi, to każda była warta przeżycia.
ponoć Goethe natchniony wschodem słońca w górach Harzu, napisał Fausta.
ciekawe co by napisał, gdyby dane mu było zobaczyć go z Mięguszowieckiego? |
dnia 14.08.2018 16:42
tomnasz, widzę, że mamy podobne fascynacje :) Dzięki za interesujące refleksje.
moc pozdrowień |
dnia 14.08.2018 17:14
Ładnie namalowany obrazek z wygaszaniem barw i dźwięków. Pozdrawiam. |
dnia 14.08.2018 17:42
silva, dzięki za ten "malarski" kom :) Cieszy mnie, że tak ten wiersz zobaczyłaś :)
Moc pozdrowień. |
dnia 15.08.2018 11:01
Cudowny i kojący. I tylko gitarę do ręki wziąć... Wiersz Twój [i]sam się czyta, że można go śpiewać[/i] :))
Pozdrawiam ciepło! |
dnia 15.08.2018 13:32
Kryształ górski. |
dnia 15.08.2018 13:37
szeptem, cieszy mnie, że tak odebrala(e?)ś :)
Moc pozdrowień. |
dnia 15.08.2018 13:38
Dziagdyś - ciekawe spostrzeżenie, dzięki wielkie !.. :)
Moc pozdrowień. |
dnia 16.08.2018 08:21
Adam Asnyk: Letni wieczór
Już zaszedł nad doliną
Złocisty słońca krąg -
Ciche odgłosy płyną
Z zielonych pól i łąk.
Dalekie ludzi głosy,
Daleki słychać śpiew
I cichy szelest rosy
Po drżących liściach drzew.
Promieni gra różana
Topnieje w sinej mgle,
A świeży zapach siana
Skoszona łąka śle.
Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.
W półcieniu pierś olbrzymią
Podnoszą widma gór,
Nocnymi mgłami dymią,
Wdziewają płaszcze chmur.
I wiążą swoje skrzydła,
Podarty kryjąc stok,
Jak senne malowidła
Powoli toną w mrok.
Wieczoru blask niepewny
Oświetla obraz ten -
Ludzie w zadumie rzewnej
Gonią piękności sen. |
dnia 16.08.2018 08:51
Dzięki [b]Pani Anielo [/b]za przypomnienie tego pięknego wiersza :) Tylko wygląda na to, że sceneria nie jest tu tatrzańska - jeśli, to raczej gdzieś z Podhala :)
Moc pozdrowień. |
dnia 16.08.2018 11:10
Par.: Kazimierz Przerwa-Tetmajer "Na skalnym Podhalu", natomiast wiersz Asnyka pt. "Letni wieczór" opisuje "Dolinę Strążyską", zaś o tym dowiedziałam się w jednym z opracowań historyczno-literackich Włodzimierza Wnuka. |
dnia 16.08.2018 12:33
Hm... Gdzie w Strążyskiej są pola i łaki koszone??? Hala na końcu, to i owszem... No, ale może za Asnyka było inaczej :) |
dnia 18.08.2018 18:17
się mi podoba
wszystkiego warto spróbować
chodzenia po Paryżu w gumofilcach także |
dnia 18.08.2018 18:51
adaszewski, mnie tez się podoba, że się Ci podoba :) A próbować zawsze warto :)
Moc pozdrowień |