miasta całe w deszczu rozczarowują
widokiem nabrzmiałych od wilgoci budynków
w pęknięciach cegieł krążą krople szumią
jak krew w cienkich żyłach
obserwujemy siebie z daleka
kształty płytko ukryte w mieszkaniach
wprawiają ciemność w drganie
w zasięgu domu pulsują okna domu
który od dawna powinien być pusty
rzeki wypluwają na brzeg tłuste ryby
zbieramy je co rano chcąc uchwycić moment
kiedy uchodzi z nich życie
woda przelewa się z kąta w kąt
podchodzi do gardeł
Dodane przez mandragora
dnia 06.08.2018 20:02 ˇ
4 Komentarzy ·
504 Czytań ·
|