Warszawo, widzisz swoich chłopców biegnących do walki.
Komorowski i Chruściel -
powracającego Rządu z uchodźstwa historia.
Twoi chłopcy bez pancerfaustów z butelkami benzyny idą na czołgi.
O zgrozo, Niemcy przywiązali kobiety i dzieci do czołgów jako żywe tarcze.
Niemcy unikali uzbrojonych chłopców -
mordowali bezbronne kobiety i dzieci,
tak chcieli zabić ducha powstańców.
Warszawo, krzyżem zaległo w ruinach Twoje ciało,
cierpienie dzieci Twoim cierniem.
Dymiących ruin konwulsjami -
Ty z ludem Twoim konająca.
Warszawo, Twój Judasz, twój kat Zelewski,
Twoi oprawcy: Dirlewanger, Reinefarth, Kaminski.
Warszawo, Twoje kobiety biczowane, gwałcone,
palone żywcem z dziećmi, mordowane w torturach.
Oprawcy zabrali im życie, unieśli ich własność.
Po wojnie alianci nie skazali oprawców w Norymberdze,
alianci zdradziecko przemilczeli Katyń.
Za to, że Polacy za nich pod Monte Cassino oddawali życie.
Zdradzono cię w Jałcie, polska rozdarta ziemio.
Gloria victis i hańba zwycięzcom,
którzy mordują bezbronnych i dzieci.
Przed nami klęka pamięć, rzezi dzielnic: Woli, Ochoty,
Warszawa zraniona, krwawiąca oczami na widok żywcem palonych ciał.
Warszawa swoim ciałem dźwigająca gruzy domów.
Warszawa z przebitymi rękami i nogami.
Warszawo - Hiroshimo cierpienia,
całuję Twoje zwęglone stopy.

Copyright Artur Wielgus 2014