za nalaną setę od Kazika pod kościołem
po kościele w który'm wcześniej czytał
za kolegów zdrajców zazdrośników i pustaków
ze wsi na pustyni gdzie rządziło prawo kos i wideł
za jednego przyjaciela
za spojrzenie matki co nie miała słów
bo widziała co sam widzę
za bogatych wujków rzezimieszków co się śmiali
ze starego, że nie ten miał
(za to że głaskali mnie po głowie)
za jego drwinę z miłości
za to że mi wybił
bycie takim jak on
za podarowany na odchodne klucz do kół do auta
który nie raz mi się przydał
za to że nie miałem wyjścia i musiałem stać się inny
że kazałaś mi się siebie pozbyć
wymusiłaś na mnie wolność
kocham cię i nienawidzę
Dodane przez arlekin mniejszy
dnia 16.07.2018 19:44 ˇ
12 Komentarzy ·
737 Czytań ·
|