mam srebrny kilofek i złoty młoteczek
omamiony dźwiękiem dochodzącym z wnętrza
stukam po barierze, poszukuję pęknięć
w szkliwie które chroni twoje piękne serce
mam łuk refleksyjny i skórzany kołczan
strzały precyzyjne i kliny burzące
ustawiam się, szyję wszystkimi w to miejsce
gdzie najmocniej brzmiało echo z tego serca
***
masz dzban i pochodnię
czasem mnie odwiedzasz
twarz oświetla płomień
dzban zostawiasz w sieni
mówisz tajemniczo niewiele
półszeptem
przynosisz wyzwanie którym
wiesz że jesteś
wychodzisz bez oznajmień
nie zostawiasz śladów
poszedłem raz za tobą
sam zostałem
mokry
Dodane przez arlekin mniejszy
dnia 03.05.2018 17:31 ˇ
5 Komentarzy ·
590 Czytań ·
|