Byłem zmęczonym pielgrzymem, chciałem więcej wiedzieć
o szczęściu i pechu - w czystej wodzie setki małych kamieni,
krajobrazy miejsc, w których znajome kościoły, place, domy -
a nawet ludzie, ich mowa, okna otwarte na oścież, bez celu
szwendające się psy, skwar. Czy tam byliśmy najbliżej
powiedzenia sobie czegoś; jaka różnica między błądzącym,
a idącym prostą ścieżką?
- usłyszałem głos, zjadłem łyżkę papki ryżowej:
miłość jest jak woda w rzece - zbuduj most niech rośnie.
Dodane przez Fenrir
dnia 29.08.2007 09:48 ˇ
19 Komentarzy ·
1370 Czytań ·
|