dnia 25.08.2007 08:26
Witam:) i zapraszam jak zwykle na chwilę na moją ławeczkę:) |
dnia 25.08.2007 09:19
oj :(
miinoostatniwers |
dnia 25.08.2007 09:41
tym razem nic tu dla mnie. |
dnia 25.08.2007 10:26
ups, Sówko - jakieś takie,
mam kumpla, któy w wierszu
spinał brzeg agrafą - kolczaste
słońce zatrzaskało dzień, ech, ...
niestety - nie chcę równać Twoich
wierszy do jednego, ale jeżeli taki jest
gust jurków, to co ja robiłem tu i tam, ech
przelatujesz (tzn, peel) od tematu do tematu,
ślizgawka, jakbyś chciała wszystko powiedzieć
znam ten rodzaj pisania, też nie chcę równać
ale to rodzaj budowania bloczków, ustawiania
jeden za drugim, ech, nic tu po mnie
MN |
dnia 25.08.2007 10:35
Witaj:) Messalin:) Wiesz to nie jest dobry wiersz ale ja sobie z tego zdaje sprawę ale chyba nie myslisz, że te wiersze, która uważam za bardzo dobre i wysyłam na konkursy tu umieszcze?
Po pierwsze ktos może je przerobic na swój i wysłać na konkurs, a znam takie przykłady i związane z tym nieprzyjemności;
Po drugie czesto regulamin zabrania nawet publikowania na stronach internetowych:)
Ten wiersz nie jest zły i ciagle nad nim pracuje. Pierwsza wersja była gorsza ta juz jest lepsza:) Kolejna bedzie very good hihih:)
pozdr:) dla odwiedzających moja ławeczkę i zostawiających komentarze, które lubie czytać:) |
dnia 25.08.2007 10:38
A Messalin nasze wiersze sie róznią a jednak jurkowie nas razem wyciagneli na słonce z worka:) Paradoks??? hihih usmiecham sie do Ciebie:) |
dnia 25.08.2007 11:25
wiesz, gusta raczej, ja się tam jurkami nie przejmuję, niech się oni przejmują swoją pracą, czasami mają tyle znajomych (tu żadna dygresja w Twoim kierunku), że nie starcza płótna ..., znam te przypadki, np. (sorka, że u Ciebie) ale te wiersze w sukcesach z konkursu herberta wygrał gość profesor, któy wykłąda filologię p[olską, wiesz, bzdura total, będę to powtarzał
a nad swoim wierszem pracuj, tak od siebie podpowiem (absolutnie, żeby nie zabrzmiało szyderczo) stosowanie zdań dopełnieniowych to żadna metaforyka
z ukłonem, szacunkiem, pozdrówką i czym kolwiek MN |
dnia 25.08.2007 11:32
A jednak ładne nawiązanie do "Czeszącej się". Te intersemiotyczne przejścia - zawsze trudne. Ale przyjmuje z zainteresowaniem oraz empatią. Pozdrawiam serdecznie. Henryk |
dnia 25.08.2007 11:39
Ale mnie zaciekawiłes. Nie wnikam tak w to, gdzie kto wygral ale zainrtgowałes mnie. Czy możesz mi przesłac na wiadomośc prywatna o kim pisałeś?
Dzieki za radę:)pozdr:) |
dnia 25.08.2007 11:40
wielbiciel malarstwa:) dzieki za wizytę:) |
dnia 25.08.2007 12:18
konkursy w większości to kicha
zdegustowana
a o kim?
http://www.poezja-polska.pl/fusion/viewpage.php?page_id=10
dla mnie te wiersze to największe głopoctwo porozaków
niestety - banał do kwadratu z silnią
MN |
dnia 25.08.2007 12:30
dobry link wysyłałes:) taka byłam ciekawa o kim piszesz:) no ja nie zostalabym wielbicielka tych wierszy ale tak to jest, że jednemu sie to podoba a inny by nawet butem tego nie ruszył:)
gusta, gusta, gusta, znajomosci, znajomosci... hihihii
nie wnikam w to az tak bardzo:) jak sie uda to dobrze a jak nie to trudno:)
życie ogólnie nie zawsze jest sprawiedliwe wiec co sie dziwić... dystans do wszystkiego jedynie ratuje:)i usmiech:)
Pozdrówka od sówka:) |
dnia 25.08.2007 12:34
wiesz facet popełnił kilka błędów merytorycznych
dotyczących samej świętej katarzyny, głupie no nie?
ale prawdziwe
bzdury napisał, w tym wypadku to już nie gusta
chodzi o stronę położenia i samiutkiej katarzyny
MN |
dnia 25.08.2007 12:37
nic o niej nie wiem tego nie wyłapałam :( ale fajnie, ze ktos inny to widzi:) |
dnia 25.08.2007 12:46
wiesz, zwykle wawiaki jeżdżą w góry świętokrzyskie, gołoborza na świętej katarzynie tylko z jednej strony są, tej - niedostępnej dla turystów, tym bardziej dla dziadunia z wnuczką, tam zakonnicy wylewają odchody, krat w klasztorze nie ma, chcesz więcej?
żałość, dosłownie, żałość i bzdura banalna
MN
ps. wziął kasę za wyobraźnie jak by się to powiedziało |
dnia 25.08.2007 12:46
sory, już nie będę pisał, bo to Twój wiersz tu a nie gustowny konkurs herberta
MN |
dnia 25.08.2007 12:52
hiih bylam ostatnio na Św. Krzyzu ale bardziej zeby przejsc szlaki, bo ze mnie taki tutpuś ale rozumiem:) wole Wyskie Tatry wlasnie ciezko mi sie siedzi w pracy bo jeszczepare dni temu wchodzilam na Kościelec ale juz koncze i pora do domu. Dzieki za umilenie pracy hihi bo rozmowa przeyspieszyla czas:)
sowa:) |
dnia 25.08.2007 13:08
Podoba mi się pierwsza strofa, dalej trzeba jeszcze popracować - nad drugą i czwartą.
Pozdrawiam
:) |
dnia 25.08.2007 15:46
Sówko, witam i tak, w pierwszej razi mnie sformułowanie łaknącym jutra drżeniem głosu, jest trochę wybijającym ze stylu całego wiersza, po prostu za dużo patosu nie z tej epoki.
W puencie zrezygnowałabym z tęczy, ale to twój wiersz.
Ogólnie dużo w nim tęsknoty, może to chciałaś przekazać, jeśli coś jeszcze to nie wyłapałam.Język ładny i dobrze się czyta:)Pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.08.2007 19:30
g. |
dnia 25.08.2007 19:49
a mnie sie podoba łaknacym jutra...gusta i guściki. poetomani i zwichrowani. gdzie tu sens - sama nie wiem serdecvzności Sówko |
dnia 25.08.2007 21:32
wiersz się nie podoba. przynajmniej w tej postaci. Metafory dopełniaczowe i inwersje wprowadzają sztuczność tu. Za to myślę, ze po przepisaniu może być interesujący, szczególnie w kontekście ciekawego ostatniego wersu (przemyślałbym kolory tęczy jednak).
Nawiązując do dyskusji, osobiście lubię wiersze autora o którym mowa. Odwraca znaczenia i odświeża wytarte zwroty, schematy, czasem na pograniczu absurdu. Pozoruje ogląd z punktu widzenia dziecka w bardzo ciekawy sposób. I chyba nie zawsze chodzi o to gdzie są gołoborza.
pozdrawiam Sówko serdecznie. |
dnia 25.08.2007 22:30
Do mnie nie przemówił. Pozdrawiam! |
dnia 26.08.2007 17:01
Podobnie, jak Bonie, podoba mi się pierwsza strofa.
Pozdrawiam :) |
dnia 27.08.2007 07:52
Dzieki wszystkim:) Popracuję nad nimi cieszę się, że wymieniliscie te momenty, które Was drażnią:) bedą mi pomocne:) pozdr:) |
dnia 27.08.2007 07:52
Tą teczę usunę, bo faktycznie przedobrzone:) |
dnia 04.09.2007 21:51
witak po przerwie :) ale zyje :) i ty tez bo piszesz :) |