Pireneje ostro zakończone uskokiem.
Szlakiem przeszłych śladów,
krok w dal z sycącym
malinowym obejściem w miesiące.
Jeszcze nie obrodziły a już jest w przyszłym roku;
Nagie stopy łaskocze zielona trawa,
można stworzyć raj bez ziemi na śniadanie,
w brakujących słowach.
Jazgotem plugawym strącić z poczucia spokoju na dobre i złe,
zabawić się w zbawcę gdzie czyny ludzkie biją
gryfy namiastką rzeczywistości -
chleb na ustach z Czegoś wycieramy,
wydajesz stepy na drobne, skarbonka oszczędności,
w niej stół z kawą słodzoną jedną łyżeczką;
Nie ma tlenu, arkany roztopione jak cukier,
wystarczy klasnąć w dłonie,
próbujemy cierpkiego napoju
aby wszystko było proste nie prostsze
Dodane przez eneida
dnia 20.08.2007 12:55 ˇ
8 Komentarzy ·
959 Czytań ·
|