|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tak właśnie się dzieje |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.08.2007 06:20
Uprasza się nie flekować!;) |
dnia 18.08.2007 07:18
Rozbudzilo teraz wspomnienia we mnie :(
Hm, mi sie podoba, trafnie uzyte niektore frazy, mozna by bylo dopracowac, pozdrawiam :) |
dnia 18.08.2007 08:29
Wiele nieudolności z "gorzkimi orzechami czasu" na czele. Pozdrawiam! |
dnia 18.08.2007 09:02
Na początek powiem, że tytuł nienajtrafniejszy. Przekaz co prawda czytelny, ale niestety nieporadny. Zbyt wiele miejsc metaforycznie nienaturalnych, wręcz przeciwnie - rażących oko swoją nachalnością przejawiającą się poniekąd w banalności.
Poza tym jeśli decyduje się na układ inetrpunkcyjny zamykający zdania, to należy być konsekwentnym.
Po co wielkimi literami akcentować znaczenie słów...? Czy autor(ka) nie wierzy w swoją moc przekazu posiłkując się takim zabiegiem?
Gdyby trzeba było wybierać, to zdecydowanie ostatnia strofa (oprócz pierwszego wersu) na tak - pozostałe wielu zmian potrzebują.
Niestety tekst nie wart powrotów. |
dnia 18.08.2007 10:38
Dzięki za uwagi. To może tak?:
xxx
Robię zapasy jak wiewiórka.
Upuszczam nierozważnie godziny i minuty
sądząc, że zachowuję.
Wygrzebuję potem spod śniegu lat
przezłocone pamięcią gorzkie resztki czasu.
Pachną Wielką Puentą kiedyś codzienną.
Widzę jej ślady w starych zeszytach,
smaku pestek słonecznika w zagięciu kieszeni,
w słonym deszczu na wargach.
Przez zawieję myśli wypatruję siebie.
Znowu z pierwszą gwiazdką
na rękawie. |
dnia 18.08.2007 10:46
dwiemaręcami pod Demokrytem |
dnia 18.08.2007 11:03
No mówi się "koty za płoty". Czyli debiut, dlatego powiem krótko:
bez takich metafor - poszukać jednak coś bliżej, coś nie tak "rozbuchanego"metaforycznie, gdzieś, koło nas...
Twój wiersz mi się tak pzreczytał. Może sie przyda?
Kursywą cytat z Epilogu "Burzy" Szekspira. Pozdrawiam.
Rosną zapasy, a ja jak wiewiórka upuszczam godziny
i minuty. Zakopuję, aby wygrzebać spod śniegu i zagryzać
pestkami słonecznika. Poczuć ciepło ziemi; mocno, aż się zbuntują
mięśnie twarzy, żyłki na mapie. Teraz o własnych tylko siłach stojęwypatrując siebie, znowu, z pierwszą gwiazdą na rękawie. |
dnia 18.08.2007 11:07
Ech, pleciało -
cóż raz jeszcze:
Rosną zapasy, a ja jak wiewiórka upuszczam godziny
i minuty. Zakopuję, aby wygrzebać spod śniegu i zagryzać
pestkami słonecznika. Poczuć ciepło ziemi; mocno,
aż się zbuntują mięśnie twarzy, żyłki na mapie.
Teraz o własnych tylko siłach stoję wypatrując siebie,
znowu, z pierwszą gwiazdą na rękawie. |
dnia 18.08.2007 11:14
Dzięki. Ciekawe. Daleko mi jeszcze, żeby tak :) |
dnia 18.08.2007 14:06
pozdrowienia dla chomika, ;) |
dnia 18.08.2007 15:35
potencjał. ale na razie tylko tyle. |
dnia 18.08.2007 15:56
Wersja Fenrira sprawna i za wzór służyć może, ale i Twoja puenta bardzo ładnie pachnie.
Pozdrawiam :) |
dnia 18.08.2007 21:11
Rzeczywiście. radziłbym przejąć gorzką empatię komentujących, bo wiersz jest godny tego. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 18.08.2007 23:39
w formie - za daleko w metafory, w treści - za mało od siebie. serdecznie. |
dnia 19.08.2007 06:39
Dziękuję.Sugestie jak potrafię zastosuję.Wdzięczny bardzo.Szczególnie Fenrirowi.Pozdrawiam Gości. Do następnego;) |
dnia 19.08.2007 12:16
To chyba udany debiut i jak sądzę jesteś już poetą okrzepłym, bo nieźle poczynasz - dla mnie istotne, że czytelnie i z sensem. Będę czekał na następny utworek i potwierdzenie, że pierwsze śliwki nie były robaczywki. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|