Namalujmy abstrakcję.
Namalujmy ją pędzlem, które z niejednego pieca chleb już jadło
(hmmm, o ile posiadło umiejętność spożywania)
Namalujmy ją na płótnie.
Zwykłym, szarym, przymocowanym do sztalugi
Za pomocą sześciu zardzewiałych nitów przedwojennej konstrukcji
Namalujmy ją butaprenem,
Posługując się receptorami pięknie i nietykalnie
Odtworzymy świat równoległych projekcji
A na koniec zwińmy się w kłębek przestarzałych myśli
I pozwólmy pooddychać.
Dodane przez Alkomat
dnia 17.08.2007 20:32 ˇ
10 Komentarzy ·
729 Czytań ·
|