Przygarniam bezdomne synonimy
trudne do wymowy wyrazy
tłuste dopełniaczówki i chude inwersje
nie  s y l a b i z u j ę.
Koloruję krateczki w zeszycie
barwy bieli zlewają się w sedno
jestem niezauważalny
czasowniki i przysłówki
zraszam słodkim deszczem
nie herbicydem
trzeba z czegoś ugotować
moja babcia mówiła
zupa na gwoździu-zapychacz.
Moje słowa nie ranią
zapytaj róży
otwórz serce kluczem wiolinowo żurawim
Przegadana kolejna noc
obnażona inwencja zakrywa łono
nie można przy ludziach
uprzejmie proszę o dyspensę.
Przede mną leży poradnik
"Zasady pisania wierszy"
bzdury
żadnej puenty nie będzie
przecież mnie publikują.
Dodane przez Dziagdyś
dnia 17.03.2017 19:58 ˇ
11 Komentarzy ·
657 Czytań ·
|