z tęsknotą tak bywa,
że jest pamiętliwa,
jej nie da się sączyć powoli,
uderza do głowy lub w gardło napływa
falami goryczy.
to boli
w połowie miesiąca
potokiem jest rwącym,
a później jak rzeka wezbrana
przynosi frustrację i choć ją odtrącasz
w uścisku cię trzyma,
do rana
więc sięgasz po pióro,
by myśli ponure
odegnać od siebie i zasnąć,
nie zdołasz, bo ona od pięt po fryzurę
zgarnęła cię sobie,
na własność
gdy( choć to w złym tonie),
w fontannie łez toniesz
i ból swój używką chcesz skrócić,
to tylko myśl jedna utrzyma cię w pionie,
że prędzej, czy później
on wróci.
Dodane przez bombonierka
dnia 13.01.2017 19:56 ˇ
12 Komentarzy ·
709 Czytań ·
|