dnia 12.08.2007 08:07
:) |
dnia 12.08.2007 08:14
randal |
dnia 12.08.2007 08:22
jak zwykle pod tym nickiem - bardzo dobrze :)
pozdr |
dnia 12.08.2007 08:40
Ciekawie. Skondensowana forma, ale skondensowana szczęśliwie. Pozdrawiam! |
dnia 12.08.2007 08:57
zbyt mało jeszcze wiem na temat wiary, takie wiersze skłaniają mnie do wyszukiwania - doczytywania - choć wszystkiego nie da naukowo ogarnąć - nie da się też czytać tylko zmysłami, choć też niezbędne. przemyślany też zapis - mówi to co nie dopowiedziane. wiersz na zatrzymanie. pozdrawiam:) |
dnia 12.08.2007 09:09
Z przyjemnością. Jest co poczytać, coś na dłużej nawet. Pozdrawiam. |
dnia 12.08.2007 09:16
Używając greckiej nazwy kranion zamiast powszechnie znanej gulgoltha mógł Pan wprowadzić małe semantyczne zamieszanie.Oczywiście jest i "semantyczne napięcie" polaryzacja wartości między "punk rock is dead" a śmiercią Boga. Chmary chmur - realistyczne, ale i symboliczne : Belzebub to przecież "Władca much". Ten element szatański przejawia się dyskretnie choćby w "Pasji". Reszty nie analizuję, bo to tekst albo do przyjęcia albo odrzucenia. Ja go przyjmuję. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 12.08.2007 10:48
ten fragment najszczególniej:
zesztywnieć aż do wspólnego języka
lub też przylegać do siebie wtedy każda
ciemność goi
i rozpada |
dnia 12.08.2007 11:51
Wspaniale! Przynajmniej nie wiadomo o co chodzi, no i skondensowane! |
dnia 12.08.2007 13:31
"(jezus chrystus superstar)" - nie lepiej byłoby w przypisach pod wierszem dać? wtedy nie zakłócałoby płynności wiersza i kursywa nie byłaby jak motto, ale jak ciągłość tytułu, jako jedność z wierszem. Wg mnie płynniej by się czytało.
A wiersz? Żadnych zastrzeżeń, fantastyczne przerzutnie, operowanie słowem. Piszesz tak jak lubię, wymagając od siebie ale i od czytelnika, wymagasz szukania, wiedzy (a przyznam że czytając Twój wiersz stwierdzam jej brak u siebie), mobilizujesz. Przy Twoich wierszach chce sie rozmawiać na ich temat.
Ruszył mnie w całości, ten wiersz "coś kończy i zaczyna", sam do końca jeszcze nie wiem co.
Świetny. |
dnia 12.08.2007 13:58
... teraz to wszyscy mamy swoją golgotę
(jezus chrystus superstar)
-------------------------------------------------
że przez krzyż i nadzieję
kłopot tylko z milczeniem
obudzić się nagim
i czerpać z wielu źródeł
stąd ta krew i ciało
drogowskazy
zesztywnieć
lub też przylegać do siebie
ciemność goi
i rozpada
coś kończy i zaczyna
. w tej formie wprowadzasz mnie w zadumę ...... pozdrawiam |
dnia 12.08.2007 14:27
wersja ozona jest niczym akt kobiety, ale delikatny, w zwiewnej jedwabnej sukni, widać ale nie do końca, podnieca i drażni, ale jest rozkoszą dla oka. Twoja wersja stani, to pornograficzne zdjęcie, akt rodem z tanich pisemek, zdarłeś z pięknego ciała kobiety coś co dodaje jej uroku, co podkreśla jej naturalne piękno. |
dnia 12.08.2007 17:51
przeczytałam i jestem pod wrażeniem
pozdrawiam |
dnia 12.08.2007 19:48
a co ma chryst do punka?
to raczej skojarzenie z hipisami
chyba, że o jakiś zgrzyt autorowi chodziło
MN |
dnia 12.08.2007 21:29
ja tu znalazłam wiele odniesień, do ostatniej strofy jednakże szedł mi ten tekst jednotorowo, natomiast od "punk rock is dead" nastąpiło małe olśnienie, co mi się najbardziej podoba, to właśnie ta niejednoznaczność, tekst, który wymaga od czytelnika myślenia, czytania kilka razy, odnajdywania znaczeń i oszczędność w słowach, panowanie nad nimi, ja lubię taką poezję
świetny wiersz
podr.
emgie
ps. i w odniesieniu do Messalina - czasem TRZEBA użyć głowy Messa, choćby po to, by się nie kompromitować |
dnia 12.08.2007 22:13
ech, dzięki bardzo - czytająć Ozona - odstawiam szare komórki
jakoś nie przełykam rebusików
MN |
dnia 13.08.2007 01:42
bardzo skodyfikowane. fajny zabieg z (...). jak dla mnie tylko to ratuje tekst |
dnia 13.08.2007 11:44
Podobają mi się wersy, które wyłowiła Cicho:)Pozdrawiam |
dnia 14.08.2007 08:00
dla mnie od (...) - wtedy bardzo. Pierwsza strofa mnie nie przkonuje całkiem
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 19.08.2007 07:35
podoba się. serdecznie. |
dnia 20.08.2007 21:06
ciekwe choc nie do konca wiadomo o czym ... |