Hej! Dożynki! Dożynki !
Ameryka świętuje.
Z Waszyngtonu poniosą
plon, po samą Wirginię.
Pensylwanią Avenue
przemierzają Bizony.
Biały Dom drży i słoma
z wytrząsaczy się sypie.
Gdyby tu, w Europie
zrobić takie dożynki
i wyjechać z Bizonem
przeogromnym na szosę,
To by były wycięte
wszystkie lipy po drodze
- lampy domy obory,
i kapliczki polskie.
Ale tam, w Ameryce
ideały są śmielsze;
- szersze, większe, zuchwalsze,
bez hamulca i miary;
- Pasożyty głodniejsze,
Parkinsony groźniejsze,
i boleśniej się spada
z prominentnej posady.
Więc - " Goodbye my love! Goodbye..."
ciągną za Rusosem,
- Bogatemu rozrywki
nikt zakazać nie może.
Dodane przez viviana
dnia 13.11.2016 11:07 ˇ
7 Komentarzy ·
889 Czytań ·
|