przychodzisz w oddechu
skraplasz się na szybach
jak w porze deszczowej całe zastępy nieba
oddychasz przeze mnie
skórą posługujesz się jak liściem
przyłożonym do ust by gwizdać
przywołując głodnych
wszystko wisi między naszymi oddechami
oni zakładają tam osiedla
sieją ogrody pletą linowe mosty
niech robią też miasta
byle tylko nie mieszać porządku rzeczy
- jerozolima jest w niebie
babilon pęcznieje pod nami
ty umierasz i zaraz zmartwychwstajesz
dialektyczny jak płuca
oni i my jesteśmy tu tylko pielgrzymami
wiedzą bo stawiają brzydkie domy
łatwe do opuszczenia
oddycham wolno
by nie runęły przedwcześnie
Dodane przez meriba
dnia 08.08.2007 09:55 ˇ
7 Komentarzy ·
1084 Czytań ·
|