dnia 11.08.2016 05:29
Ciekawie uwspółcześniona historia Abrahama i Izaaka, daje do myślenia. Czytam jako wiersz o potrzebie transcendencji (cud). Literówka w większy/a. Pozdrawiam. |
dnia 11.08.2016 06:38
Interesująco, szczególnie
nasze dusze ukryte
pod kapeluszem Boga
Pozdrawiam |
dnia 11.08.2016 06:47
Świetne momenty ("nasze dusze ukryte pod kapeluszem Boga"), całość bardzo dobra w moim odczuciu. |
dnia 11.08.2016 10:44
Tak, Andrzeju, przemierzając Gorce zbawia się świat :) Taki swój, malutki świat :)
A ten nóż? Może jednak nie wypadnie? Bo czym wtedy pokroisz posiłek wędrowców dla siebie i syna?
Serdecznie :))) |
dnia 11.08.2016 14:23
Jak silva.
Pozdrawiam |
dnia 11.08.2016 16:51
W Twoich wierszach często odnajduję rozważanie egzystencjalne.Tu też
Moja uwagę również przykuł kapelusz Boga z naszymi duszami - świetne, ale i zakończenie - intryguje
Pozdrawiam i czytam kolejny raz :) |
dnia 11.08.2016 19:14
Dobry wiersz, podpisuję się pod komentarzem silvy,
mam podobne odczucia. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 11.08.2016 21:37
Raz udało mi się zabrać synów w góry, obu w Tatry, z każdym osobno, ale nie jest łatwo ich ponownie zaciągnąć. Więc wchodzimy tak sobie z żoną od czasu do czasu. Niedawno byłem na Śnieżniku( w końcu, bo się na niego wybierałem jak sójka za może. A przecież mam go prawie pod oknem). ( może stąd ten tekst)Chciałbym jeszcze na Turbacz, Babią i Baranią Górę i na nasz Olimp, czyli Ślężę.
Dziękuję za pozostawienie śladu swojej obecności pod wierszem. |
dnia 12.08.2016 02:43
ciekawe te pytania, rozważania
msz za dużo razy użyte "i" oraz w ostatniej strofie, w pierwszym wersie razi mnie inwersja
Nieco ci zazdroszczę, że masz góry prawie za oknem.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.08.2016 02:44
Przepraszam: Ci:) |
dnia 12.08.2016 05:22
Jest to połączenie:
wiary, wiedzy, talentu i prawdy pragnienia,
by bez noża (i literówek) doszło do spełnienia,
tego wszystkiego dobrego, czego literalnie poeta nie wymienia.
Pozdrawiam ukłonem. |
dnia 12.08.2016 09:21
Niektóre fragmenty - wow, inne - banalne. :) Ogólnie... ruszyło, a o to chyba chodziło. |
dnia 12.08.2016 19:06
Interesujące te rozważania...blisko przyrody trochę oddalamy się od codzienności...i myśli gdzieś tam sobie szybują...
Śnieżnik pamiętam zamglony.
Pozdrawiam ciepło:) |