|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Mamidło |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.08.2016 12:03
Ciekawe, bardzo ciekawe, zwłaszcza ostatnia strofa. |
dnia 07.08.2016 12:20
"Mamidłem" nazywała wcześniej Maria Pawlikowska-Jasnorzewska swoją Mamcię, Panią Marię z Kisielnickich Kossakową...
Pisała o Mamidle i Jej Siostra w swoich licznych książkach Pani Magdalena Samozwaniec, nie mówiąc o samej Poetce, która bardzo dbała o reklamę swej znanej Rodziny :)
Zatem może odpowiedni przypis typu neologizm-koincydencja względnie zapożyczenie?
Dla mnie bowiem "Mamidło" kojarzy się niezmiennie z Panią Marią z Kisielnickich Kossakową, żoną Wojciecha, Matką Lilki, Madzi oraz Jerzego ;) |
dnia 07.08.2016 12:40
Witaj na PP. Bardzo ciekawe obrazy, oniryczne. Wiersz świetnie poprowadzony. Tytuł zapewne od mamić, ale też mam skojarzenie z Mamidłem, bo ostatnio czytałam "Bagienną niezapominajkę", nieznane historie z ostatnich lat życia Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej (jako człowiek była straszna). Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2016 13:08
Wiersz spokojnie można by ująć w cudzysłów, więc i nie będzie dalszych posądzeń o przywłaszczenie sobie określenia.
Natomiast "Bagienna niezapominajka" to zbeletryzowana (o)powieść, zaś zbeletryzowana (o)powieść nie jest dokumentem, lecz wyłącznie swobodną interpretacją.
Osobliwie i jako dziecko, i całkiem młoda - do rozpoczęcia studiów - osoba obracałam się z bezpiecznym dystansem wokół Kossakówki oraz Pani Madzi Samozwaniec, doskonale mi znanej osobiście.
Mój stosunek do obu Pań w niczym do tej pory się nie zmienił. Panią Lilkę (zaświatową) nadal oraz wciąż darzę ogromnym podziwem - za wszystko. Szczególnie za Jej cudowne wady!
Gdyż z Jej wierszy oraz wypowiedzi kreuję obraz kobiety-elfa ze zranionym skrzydełkiem. Bo ona sama, jak się określiła w sztandarowym wierszu "Kto chce bym go kochała" musi podobnie niczym Poetka:
"być daleki od dobra i równie daleki od złości".
Pani Lilka była bowiem sobą! |
dnia 07.08.2016 14:18
Witam:) Nie ma to jak "dobre" wejście;)
Szczerze mówiąc nie czytałam przytoczonych dzieł. Nigdy wcześniej nie spotkałam
się ze słowem "mamidło", dlatego też nie ma mowy o zapożyczeniu. Trafiłam na nie
szukając odpowiedniego synonimu, w celu uniknięcia przypadkowego rymu.
Każdą ewentualną inspirację odpowiednio opisuję i biorę w cudzysłów.
Dziękuję za czytanie i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam:) |
dnia 07.08.2016 15:48
Jednoznaczna, odważna, piękna afirmacja wstrętu do przypadkowego rymu. To bardzo dobrze rokuje. Zazdroszczę pewności i teoretycznego podkładu do dość trudnego dzieła: "być poetą/ką"
A poza moją ironią, dostrzegam wielką wyobraźnię przestrzenną zawierającą sufit i przestrzeń za szafą. Pozdrawiam bardzo i dobrze życzę. Bo już i wejście jest godne zauważenia. |
dnia 07.08.2016 16:25
Dobry debiut, z ciekawym obrazowaniem,
witam na pp i pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 07.08.2016 18:35
Witaj Toya. Jako, ze czytałam (na innym forum)Twój wiersz, powiem po raz drugi. Robi wrażenie.
Pozdrawiam:)) |
dnia 08.08.2016 09:33
Mam ambiwalentne wrażenia: z jednej strony drażni mnie infantylizm warsztatowy Autorki, z drugiej strony czuć tu delikatne tchnienie prawdziwie poetyckiego postrzegania świata. A zatem Autorko, widzę w tym tekście niejaki potencjał, ale dużo pracy i lektur przed tobą.Pozdrawiam |
dnia 08.08.2016 16:14
Fajne, bardzo.
Pozdrawiam :) |
dnia 08.08.2016 20:35
Dziękuję wszystkim:)
Romanie - znam swoje miejsce w szeregu;)
Pozdrawiam:) |
dnia 08.08.2016 22:50
Nie ma to jak sympatyczny obraz praktycznego surrealizmu rzeczywistości. Dlatego nie jestem do końca pewien czy chodziło ci o mamidło czy o monidło. Czy może raczej o mamiący obraz wnętrza w wymiarze monidła?
Po wszelkich uwagach koleżanki abirecka-
"Maria i Magdalena" Magdaleny Samozwaniec to dla ciebie lektura poniekąd - obowiązkowa. |
dnia 08.08.2016 23:09
Ej, "kolego" Gierucki - przepraszam Autorkę, że nie na temat - "Maria i Magdalena" to trochę za mało ;) Jest jeszcze "Dziennik wojenny" Poetki, w którym nazywa Ona swoją Mamcię "najdroższym Mamidłem".
"Maria i Magdalena" to quasi beletrystyka jak ta wydana niedawno "Bagienna niezapominajka" a jeszcze są też materiały źródłowe m. in. opracowane przez Mariolę Pryzwan... ;) |
dnia 08.08.2016 23:27
abirecka Doceniam twoja erudycję ale nie mam już autorki Toya mamidłem. Będzie dobrze jak zechce naprawdę przeczytać choćby Marię&Magdalenę. |
dnia 09.08.2016 05:27
Ciekawie, ale... jakby brakuje mi czegoś jeszcze w puencie.
pozdrawiam ciepło:) |
dnia 09.08.2016 12:22
poczytałam i powiem, że wiersz mnie zaintrygował. Po pierwsze - tytuł - rzadko dziś używane słowo, po drugie - niektóre obrazy, szczególnie te z ostatniej cząstki. No, i nastrój - bardzo w moim guście. Pozwolę sobie podzielić zdanie Romama Rzucidły, że widać potencjał. Warto popracować, oj, wart. Pozdrawiam, Ewa |
dnia 09.08.2016 13:08
Podzielam zdanie Ewy
Pozdrawiam |
dnia 10.08.2016 20:04
"Toya". Ale nie mów ,że swój nick wybrałaś przypadkowo. |
dnia 11.08.2016 18:40
Januszu - możesz jaśniej? |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Użytkownicy Online: moderator4
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|