|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: S Z E P T |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.08.2007 05:44
Ładna liryka refleksyjna.
Żeby napisać takie podsumowanie, trzeba było przeżyć spory kawał życia:)
--------------------------------------
zostanie budzik co nie odmierza czasu
wykrochmalona nicością poduszka
piękna zastawa na zbyt wiele osób
niedoczytana książka ostatnia
- nich ktoś powie, że to nie jest poezja...
---------------------------------------
Łączę serdeczności dla Autora. |
dnia 07.08.2007 05:50
..miłość nie wygasa za śmiercią...to zabieram dla siebie,pozdrawiam ciepło :) |
dnia 07.08.2007 05:50
bzdura zwana... grafomanią. Pozdro. |
dnia 07.08.2007 05:58
o-bręcz:) |
dnia 07.08.2007 05:59
się odezwała. |
dnia 07.08.2007 06:09
Panie modraszek... przypominam mówimy o wierszu a nie o kmentarzach. dla Pana to może być... cud, miód i farfocle. dla mnie to poziom prowincjonalnego gimnazjum. to tyle... |
dnia 07.08.2007 06:10
Pańska sprawa Panie "ozon" :) |
dnia 07.08.2007 06:48
grafomania |
dnia 07.08.2007 07:38
treść owszem ale nie tak zapisana, nie tak w słowach
pozdrawiam |
dnia 07.08.2007 08:12
Każdy wiersz, który nie wymaga współćzesnej wersji Enigmy by odczytać zakodowaną "prawdziwą poezję" - jest grafomanią? |
dnia 07.08.2007 08:41
współczesnej wersji Enigmy zwanej wrażliwością i intuicją poetycką - w większości tak. chodzi tez o to, żeby nie traktować czytelnika jak potencjalnego idiotę i nie mówić mu wszystkiego wprost. plus elementy kompozycji, zaprawianie patosem, wciskanie waty słownej - to zakrawa na grafomanie w moim rozumieniu tego słowa. |
dnia 07.08.2007 09:12
Ale czy nie uważasz że istnieje inny rodzaj grafomanii, manii narastającej pokusy pisania za wszelką cenę skrótami, z powikłaną kompozycją, takim posługiwaniu się jęzkiem by odbiorca / z wrażliwością i intuicją poetycką /musiąl włożyć wysiłek w zrozumienie wiersza choćby z grubsza.
Tak sobie myślę że istnie grafomania w postaci poezji nad-ambitnej, narcystcznej, a nie skierowanej nawet do wymagającego czytelnika. |
dnia 07.08.2007 09:25
Grafomania:
1. «pisanie utworów literackich przez osoby pozbawione talentu»
2. «bezwartościowe utwory literackie»
r6; grafomański r6; grafoman r6; grafomanka
Jak widać w pytę ogólne pojęcie; przez co mało precyzyjne, nadużywane i różnorako interpretowane; przez co wygodne w użyciu.
W temacie wiersza: żadna to liryka refleksyjna, jeno banał na banale plus nachalna dosłowność w jak najbardziej negatywnym tego słowa rozumieniu. Pozdro600 R. |
dnia 07.08.2007 10:36
I znów wojna o wiersz, który jednemu coś mówi, drugiemu się nie podoba. Nie rozumiem - zarozumiałość to czy... zazdrość? No i... po co się nawzajem obrażać? |
dnia 07.08.2007 12:28
żeby było śmiesznie i niesympatycznie :) |
dnia 07.08.2007 13:10
ot, wyliczanka, która mnie nie zaciekawia. |
dnia 08.08.2007 13:00
...sama prawda,
pozdrawiam |
dnia 09.08.2007 10:29
Powypisywane same oczywistości. Wiersza nie widzę (msz.)
Pozdrawiam. |
dnia 10.08.2007 04:18
Był sobie dziad i baba
Bardzo starzy oboje,
Ona kaszląca i słaba,
On skurczony we dwoje.
Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niej.
Żyli bardzo szczęśliwie
I spokojnie jak w niebie,
Czemu ja się nie dziwię,
Bo przywykli do siebie.
Tylko smutno im było,
Że umierać musieli,
Że się kiedyś mogiłą
Długie życie rozdzieli.
I modlili się szczerze,
Aby Bożym rozkazem,
Kiedy śmierć ich zabierze,
Zabrała dwoje razem.
r11; Razem? To być nie może,
Ktoś choć chwilę wprzód skona!
r11; Byle nie ty, nieboże!
r11; Byle tylko nie ona!
r11; Wprzód umrę! r11; woła baba.
r11; Jestem starsza od ciebie,
Co chwilę bardziej słaba,
Zapłaczesz na pogrzebie.
r11; Ja wprzódy, moja miła.
Ja kaszlę bez ustanku
I zimna mnie mogiła
Przykryje lada ranku.
r11; Mnie wprzódy! r11; Mnie, kochanie!
r11; Mnie, mówię! Dośćże tego,
Dla ciebie płacz zostanie!
r11; A tobie nic, dlaczego?
I tak dalej, i dalej
Jak zaczęli się kłócić,
Jak się z miejsca porwali,
Chatkę chcieli porzucić.
Aż do drzwi, puk, powoli:
r11; Kto tam? r11; Otwórzcie, proszę,
Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, zgon przynoszę!
r11; Idź, babo, drzwi otworzyć!
r11; Ot to, idź sam, jam słaba,
Ja pójdę się położyć r11;
Odpowiedziała baba.
r11; Fi! Śmierć na słocie stoi
I czeka tam nieboga!
Idź, otwórz z łaski swojej!
r11; Ty otwórz, moja droga.
Baba za piecem z cicha
Kryjówki sobie szuka,
Dziad pod ławę się wpychar30;
A śmierć stoi i puka.
I byłaby lat dwieście
Pode drzwiami tak stała,
Lecz znudzona, nareszcie
Kominem wejść musiała.
J.I. Kraszewski
I powiem, że Twój wiersz, to poezja
:) |
dnia 10.08.2007 04:24
No i się skopało :(
Ale dasz radę? |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|