|
dnia 20.07.2016 11:19
Dla mnie ten wiersz to krzywda zrobiona Grochowiakowi.
Myślę, że gdyby przeczytał ten wiersz, zwróciłby się do Ciebie, silva, słowami ze swojej "rozmowy o poezji":
Dlaczego z pani jest taka piwonia,
Co chce zawzięcie być butelką perfum?...
Wierszem tym próbujesz zrobić z Grochowiakiem to samo, co dziewczyna z "rozmowy" próbowała zrobić z poezją: zamknąć w regułce, twierdzeniu, stworzyć mini katalog, spiąć spinaczem i wrzucić do szafy z naklejoną kartką: "SPRAWY ZAŁATWIONE".
Można tak "odhaczać". A to Sylvię Plath, a to Grochowiaka, a to schizofrenika - fotografa, następnych, ale dla mnie przypomina to zamykanie we flakonikach czegoś, co powinno być jednak żywym kwiatem.
rozmowa o poezji
D z i e w c z y n a:
Czy pan ją widzi? Czy ona się śni?
Czy też nadbiega - nagła jak z pagórka?
P o e t a:
Ona wynika z brodawek ogórka...
D z i e w c z y n a:
Pan kpi.
Pan ją jedwabnie - pan ją jak motyla
Po takich złotych i okrągłych lasach...
To jest jak z Dafnis bardzo czuła chwila...
P o e t a:
Owszem. Jak ostro
Całowany tasak.
D z i e w c z y n a:
Rozumiem pana. Z wierzchu ta ironia,
A spodem czułość podpełza ku sercu...
P o e t a:
Dlaczego z pani jest taka piwonia,
Co chce zawzięcie być butelką perfum?...
(I jak np. mają się do wiersza "rozmowa o poezji te Twoje słowa: "choć rzadko która bywała piwonią/ raczej jak na balu białe zwierciadło"?
To dobre jest? Dla kogo?) |
dnia 20.07.2016 11:34
Małgorzato, zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Nikogo nie "odhaczam", tylko dają wyraz moim fascynacjom czy niedowierzaniu albo zwykłej , ludzkiej sympatii. Żeby coś napisać, muszę być tym poruszona, po czym dogłębnie studiuję twórczość danej osoby, jej biografię. Wiersz o Grochowiaku też tak powstał. Nad ostatnim cytatem spróbuj się pozastanawiać... Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 12:21
Ilu piszących, tyle rsposobów na wierszr1; Dla każdego, ważne jest co innego. Ktoś będzie pisał o tym, co go cieszy lub smuci, innego rbolir1; świat. Wiersz można dedykować. Można stworzyć cykl poświęcony znanym lub nieznanym. Ktoś będzie się inspirował twórczością innych. Ale nie to , według mnie, stanowi o wartości utworu. Ważne, czy jest w nim prawda, serce i chociaż odrobina talentu. W Twoich wierszach silvo, odnajduję to wszystko i dlatego lubię je czytać. Pisane przez Ciebie teksty mają klimat, nastrój, intrygują, powodują, że sięga się po coś zapomnianego, albo nieznanego. Czekam na kolejne rwiersze z dedykacjąr1; Pozdrawiam |
dnia 20.07.2016 12:27
* przepraszam, poprawiony :(
Ilu piszących, tyle "sposobów na wiersz" Dla każdego, ważne jest co innego. Ktoś będzie pisał o tym, co go cieszy lub smuci, innego "boli" świat. Wiersz można dedykować. Można stworzyć cykl poświęcony znanym lub nieznanym. Ktoś będzie się inspirował twórczością innych. Ale nie to , według mnie, stanowi o wartości utworu. Ważne, czy jest w nim prawda, serce i chociaż odrobina talentu. W Twoich wierszach silvo, odnajduję to wszystko i dlatego lubię je czytać. Pisane przez Ciebie teksty mają klimat, nastrój, intrygują, powodują, że sięga się po coś zapomnianego, albo nieznanego. Czekam na kolejne "wiersze z dedykacją" Pozdrawiam |
dnia 20.07.2016 13:01
Jak najbardziej zgodzę się z sibon...Myślę, że właśnie chodzi o taką różnorodność...A jeśli tekst zmusza do myślenia, a tak jest silvo w przypadku Twoich wierszy, to ja jestem na TAK..Podobają mi się nawiązania do wielu utworów Grochowiaka. Parafrazując: " Ja -Pisarz- już nie żyję. A jednak oczyma moimi..", więc patrzmy...Pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.07.2016 14:20
A gdy ze struny wiersza
pierzchnie nuta jaka
uśmiechasz się strofą
do mnie (nas) i Grochowiaka
i pewno bym dziś pląsał
kędy dusz ugory
gdyby nie dźwięczne serca
Twego metafory
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 20.07.2016 14:59
Ciągle masz pokusę do chwytania zbyt wielu wątków mim zdaniem. Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 15:21
Sibon, jak najbardziej masz rację, dodam, że tak samo wielu jest czytających i interpretujących, nie zawsze zgodnie z intencją piszącego... Uważam, że szufladkowanie Grochowiaka tylko do turpistów jest dla niego krzywdzące, bo znamy jego erotyki czy bardzo liryczne fragmenty będące przeciwwagą dla mizerabiliów. Postarałam się dostrzec u niego światło, jakby podążając za jego słowami z "Modlitwy":
Rzuć najmniejszy choćby blask
W ciemne wiersze Grochowiaka. Dziękuję za ciepłe słowa i pozdrawiam.
Kasandro, dziękuję za podkreślenie różnorodności i parafrazę, tak, patrzymy jego oczami, a on mimo tyrpistycznego skrzywienia wszędzie dostrzegał złoto i srebro, epitet złoty pojawia się u niego nadzwyczaj często. A Haiku- images są doskonałe metaforycznie i często odległe od turpizmu. Pozdrawiam.
Alfredzie, jak miło Cię gościć i czytać Twoje poetyckie komentarze. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, zapewne masz rację, ale zauważ, że to niejako synteza, maksymalny skrót na temat przebogatej twórczości Grochowiaka, miałam nawypisywanych dziesiątki cytatów, które pominęłam. Choćby taki: Biegnę z grzechotką makówki głosząc spokój doliny. Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 16:03
Dobry wiersz, msz, zgadzam się też z komentarzem sibon, tak Twoje wiersze silvo mają klimat i są intrygujące, no i nie mają podtekstów do innych piszących, co się da wyczuć w przypadku niektórych autorów,
nie mówiąc już o ich nadętym ego, bywa, że zupełnie nie uzasadnionym w moim odczuciu...
Pozdrawiam serdecznie, wiersz przeczytałam z przyjemnością. |
dnia 20.07.2016 16:09
Niepoprawna optymistko, dziękuję za przeczytanie z przyjemnością, właśnie o to chodzi, bo gdyby skupić się tylko na turpistycznych,drastycznych frazach, czytanie byłoby nieprzyjemne. Gdy pisał jakbym po ostrzach złotych brzytew szedł, nie zapominał dodać epitetu. Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 16:14
Podpisuję się pod komentarzem sibon obiema rękami. "Niech rozkwita tysiąc kwiatów", jak mówi chińskie przysłowie. I dotyczy to także ogrodów poezji. A próby wyrywania poetyckich kwiatów, czy nawet skromnych kwiatków tylko dlatego, że nie podoba mi się ich zapach (który, jak wiadomo, jest rzeczą subiektywną), jest grzechem śmiertelnym :(
Pozdrawiam Autorkę. |
dnia 20.07.2016 17:39
Januszu, dziękuję, że zgodziłeś się z sibon, ja też się z nią zgadzam, ale z tym grzechem śmiertelnym nie przesadzajmy, niech Grochowiak z zaświatów się wypowie, na razie mnie nie straszył! Współczuję mu, bo umarł na własne życzenie, a tyle jeszcze mógłby napisać, miał niepowtarzalnie soczyste frazy, mistrzowsko operował kontrastem i paradoksem. Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 18:30
raczejjak na balu białe zwierciadło
...się by spacja przydała była |
dnia 20.07.2016 18:43
S. Grochowiak ma swoją "dobrą " i złą "legendę". Ta pierwsza ukazuje go jako niekwestionowanego przywódcę pokolenia "Współczesności" i charyzmatycznego redaktora naczelnego tego pisma, opiekuna młodych poetów, człowieka renesansu, wybitnego twórcę, wspaniałego przyjaciela. Ta druga mówi o jego chorobie alkoholowej, manieryczności i sztucznej stylizacji jego wierszy, wygórowanych ambicjach i koniunkturalizmie. W oby tych legendach występuje ziarno prawdy.
Pozdrawiam |
dnia 20.07.2016 19:00
Mithotynie, dzięki, że poczytałeś, tak, spacja się schowała przy robieniu kursywy, ale nie chcę niepokoić Moderatora. Pozdrawiam.
Januszu, jeszcze powinieneś wspomnieć o związku z PAX-em, dzisiaj uważanym za dość niefortunny, chyba że to miałeś na myśli, pisząc o koniunkturalizmie. Ja jednak cenię Grochowiaka i zastanawiam się, czy bez turpizmu znalazłby swoją ścieżkę. Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 19:39
Spacja, która "się schowała" została odnaleziona i przywrócona ;)
Pozdrawiam. |
dnia 20.07.2016 19:41
Moderatorze4, wielkie dzięki za telepatyczny kontakt. Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 06:56
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem, najpierw wiersz, potem wiersze Grochowiaka i poszperałam w jego biografii, następnie wracam do wiersza - naprawdę warto. Serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 21.07.2016 07:37
Ja też jestem za różnorodnością i, podobnie jak Janusz, zgadzam się z sibon - "Niech rozkwita tysiąc kwiatów".
Nie uważam jednak, że pisząc "wiersz mi się nie podoba" wyrywam jakiś kwiat z "ogrodu".
Wiele osób wyraża się tu pod wierszami dosyć krytycznie, a autorzy przyjmują tę krytykę po swojemu - przejmują się, albo nie. Pod tym samym wierszem można przeczytać słowa aprobaty, ale i że "wiersz nie przemawia".
Ja odezwałam się po raz pierwszy pod utworem silvy. Ten utwór mnie nie rusza. Napisałam, dlaczego. Mogę na ten temat dodać jeszcze kilka zdań.
To, że inni czytelnicy są zachwyceni - normalne. Każdy z nas odbiera tekst osobiście.
Dlaczego mi się nie podoba?
Silva, jak pisze, zanim stworzy "wiersz dedykowany" - "dogłębnie studiuje twórczość danej osoby, jej biografię", wypisuje cytaty, a później, dobrawszy jakiś istotny incydent z życia postaci - zlepia swój wiersz z tego, co uzna za najlepsze. Zlepia wiersz z tytułów, fraz, przeżyć osobistych i kończy jakąś dramatyczną puentą w stylu tej powyżej ("zanim...").
Wyobraźmy sobie kinomana, który ma swojego ulubionego reżysera.
Kinoman, w hołdzie ulubionemu twórcy, postanawia stworzyć superbohatera i podarować go reżyserowi. Z jednego filmu (filmu tego reżysera) bierze włosy głównej bohaterki, z drugiego - twarz z natchnioną miną, z kolejnego - dłonie najsilniejszej fizycznie postaci, która mu zaimponowała tężyzną fizyczną, a tężyzna fizyczna miała istotne znaczenie dla fabuły, dodaje wąsy i baki innego, ubiera w krótką spódniczkę i podkolanówki z filmu debiutanckiego, a w końcu pakuje manekina i wysyła do swojego idola z krótkim liścikiem:
Panie Reżyserze! To jest bohater Twoich filmów! Kocham go!
Wiersz silvy ma postać listu. Jest skierowany do poety. Wyobraźmy sobie, że list dociera do zaświatów i Grochowiak czyta:
nie zamieszkałeś w latarni ani w wiatraku
ale nieobcy ci był nawet dom Słupnika
-Aha... - mówi. To ja nie wiedziałem... - i czyta dalej:
lubiłeś pielgrzymować do świątyń barw
przez farby wyczuwając niepokojące zapachy
od skostniałych gałązek z zim Bruegla
po mistyczną woń asfodeli u Joanny d'Arc
i swąd "Płonącej żyrafy"
w obronie mięsa której kruszyłeś kopie
ale nie tę Don Kichota
- O, kurczę... Naprawdę? O, jak dobrze, że ta pani mi o tym pisze. Zanim... Zanim... A więc to tak było, zanim...
Grochowiak czyta, oczom nie wierzy, aż podchodzi do niego Bóg i klepie Grochowiaka po ramieniu:
-Stasiu, nie przejmuj się. to tylko wiersz.
-Co?
-Wiersz.
-Co?!
-Tak silva uważa, Stasiu.
Wtedy aniołowie, którzy przyglądali się Stasiowi i przysłuchiwali rozmowie, wznieśli kielichy i zawołali:
-Sto lat dla silvy!
Grochowiak ukrył twarz w dłoniach, rozpłakał się i cicho westchnął:
- To trak się teraz pisze wiersze...
A później zapomnieli o wszystkim, bawiąc się, pijąc i śpiewając z innymi poetami. "Żyjąc" tak, jak im się podoba, po swojemu, a nie tak, jak im mówi sylvia, że żyją, albo żyli, zanim umarli.
Mnie zainteresowałby wiersz, w którym silva napisałaby o sobie czytającej Grochowiaka, albo wiersz mierzący się z poglądem poety na temat poezji 9silvy "rozmowa o poezji" z dziewczyna, chłopcem, uczniem, albo dziadem), ale nie list do poety, w którym to ona tłumaczy mu, jak żył!
Uważam, że wiersz ten nie jest kwiatem w ogrodzie. Jest raczej ogrodowym krasnalem. Nie jest piękny. Ale, niech stoi. |
dnia 21.07.2016 08:19
Wyszła lala za krasnala
jakaż to dobrana para
w każdym utworze
są jakieś uczucia
pobudzają serca
do głębszego czucia
Gdyby nie Twój utwór nie wiedziałbym że Grochowiak istnieje, a to niewątpliwie jest zaletą i ukłonem w stronę bohatera .
Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 21.07.2016 09:32
Alfredzie, to czy Grochowiak istnieje, czy nie, to ciekawa kwestia. Ciekawsza jednak, czy ten wiersz zachęca, czy zniechęca do Grochowiaka ludzi, którzy wcześniej o nim nie słyszeli.
Gwarantuję Ci, że gdybyś przeczytał trzy, dowolnie wybrane wiersze tego poety - zakochałbyś się w nim, w jego wierszach. Teraz, kiedy przeczytałeś ciężkawy tekst silvy, w którym ulepiła ona swoje potworki ze słów wziętych z Grochowiaka - - masz na pewno mieszane uczucia.
Ani to wiersz dla gimnazjalisty zainteresowanego poezja, ani to wiersz dla znawcy i badacza twórczości poety, ani to wiersz dla samego Stanisława Grochowiaka. On by ten wiersz wyśmiał. |
dnia 21.07.2016 10:30
https://www.youtube.com/watch?v=AgrXcySYJXs |
dnia 21.07.2016 10:32
Mgnienie, dziękuję, że poczytałaś i uznałaś, że warto. Pozdrawiam.
Alfredzie, dziękuję za powrót i spotkanie z Grochowiakiem. Pozdrawiam.
Małgorzato, widzę, że nie spoczniesz, dopóki nie osiągniesz tego, co na innym portalu, tam pastisz, tu już prawie też... Pana Boga w to nie mieszajmy. Gdyby Grochowiak przeczytał, byłby zdumiony, że ktoś go tak dokładnie odczytał. W wierszu jest bowiem i jego turpistyczna ścieżka i odstępstwa od niej ze wskazaniem na erotyki.Wiersz nie jest listem, raczej monologiem, w którym podlir sam siebie utwierdza w przekonaniu, że odczytał Grochowiaka. To mój odbiór poety, którego stawiam w swoim panteonie bardzo wysoko. Nie zauważyłaś jeszcze, że kreuję go na prawie świętego, gdyby nie... Nadal Grochowiak, mimo Twoich starań, mnie nie straszy, nie psuje mi laptopa, nie nasyła na mnie żadnych zbirów. Nie słyszę też chichotu z zaświatów, chociaż Grochowiak uważał się za potomka Sancho Pansy... Mimo że nabijał kobiety jak szaszłyk, potrafił też być dżentelmenem (na trzeźwo) i do głowy by mu nie przyszło, by obśmiać ten wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 10:46
Silvo, nie wiem, co masz na myśli pisząc: "nie spoczniesz, dopóki". Do Pupki? :))))
Zamieściłaś tu dziesiątki tekstów, a ja odniosłam się dopiero do jednego.
O co chodzi?
Jeśli nie życzysz sobie moich komentarzy - napisz, zrozumiem.
Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=BaVVaS2n6MY
:)
:)
Czekam na wiatr!
:)
! |
dnia 21.07.2016 10:57
Małgorzato, przeczytaj ze zrozumieniem Swój pierwszy komentarz, tam odniosłaś się do trzech moich wierszy. Dzięki za Korę, drugi link odsłucham później, bo się śpieszę. Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 11:59
Silvo, to prawda, że nawiązałam do innych Twoich tekstów.
A teraz spróbuj napisać wiersz dedykowany sobie. Wiersz dedykowany na podstawie tych trzech Twoich utworów.
Spróbuj napisać wiersz dedykowany sylvi, na podstawie tekstów dedykowanych.
Próbując napisać taki wiersz, na pewno zrozumiesz, co chcę Ci powiedzieć. |
dnia 21.07.2016 13:08
Małgorzato, dziękuję za link do "Krakowskiego spleenu", mam swoje sposoby na chandrę i nie musi to być wiatr Grochowiaka... Oczywiście nie skorzystam z propozycji dedykowania sobie wiersza, więc nie zrozumiem, według Ciebie, co chcesz mi powiedzieć. Trudno, z niezrozumienia rodziło się wiele wierszy, wynalazków, odkryć. Na przykład z nieprzyjęcia cech klasycznego haiku powstały wspaniałe Haiku- images, które Ci polecam. W nich doskonale widać, że turpizm to tylko jedna ze strun liry Grochowiaka.(Bohdan Drozdowski). Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 13:40
Silva. Nie rozumiem nakazu pisania o każdym doświadczeniu. Ja bardzo dobrze (i od dawna) znam wszystko, co mi tu polecasz. Niektóre tematy domagają się ciszy, albo intymności. Nie wszystko musi być "wysmoktane". |
dnia 21.07.2016 16:35
Podziwiam ludzi, którym się chce zagłębiać w czyjeś utwory i życiorysy, gdyby tak nie było, to tutaj wiersz dotyczący Grochowiaka by nie powstał, a osoby, którym był całkiem obcy, by doń nie sięgnęły i chwaał Autorce za to, a Poeta też może być li tylko zadowolony, że nadal o nim tutaj się mówi i jego osobę popularyzuje, dziwi swoją drogą przekonanie i pewność, że miałby tej zacnej czynności się sprzeciwiać, sądzę, że byłoby wręcz przeciwnie, poza tym każdy ma własną drogę pisania, a nakazy to są dobre w szkole na linii pani wychowawczyni - uczeń lub Rodzic i jego dziecko, w innym razie mogą być sugestią ale niczym więcej być nie mogą.
Pozdrawiam raz jeszcze zdolną Autorkę:) |
dnia 21.07.2016 17:15
Małgorzato, tym razem naprawdę nie rozumiem nakazu pisania o każdym doświadczeniu ani neologizmu wysmoktane. W powyższym wierszu cisza jest otwarta wielokropkiem, to miejsce na fakty, które były zbyt intymne, i na refleksje Czytelnika. O niektórych losach warto pisać ku przestrodze dla innych (Sylvia Plath, Virginia Woolf, Van Gogh). Cieszy mnie, że znasz to, co czasami polecam. Pozdrawiam.
Niepoprawna optymistko, dziękuję za powrót, masz rację, że każdy idzie własną ścieżką, na mojej pojawiają się różne postacie, które mnie zafascynowały, którym współczuję, które podziwiam, czasami nie mogę zrozumieć ( D. Nebreda) i wtedy coś mi się pisze. Jeśli choć jedna osoba się tym zainteresuje, to już warto... Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 17:43
Mnie zachęcił. :)
Pozdrawiam |
dnia 21.07.2016 17:46
Tak na boczku, ciekawa dyskusja. Pozdrawiam Autorki. |
dnia 21.07.2016 18:12
silva, sama widzę, że mój ostatni komentarz jest już zbyteczny i widać w nim zdenerwowanie. Przepraszam. Nieprawdą jest też, że znane mi są wszystkie polecane przez Ciebie tematy. Sfera haiku była i nadal jest raczej obca, chociaż lubię poczytać (czasami).
Napisałam, że wiersz mi się nie podoba, napisałam dokładnie - dlaczego.
Myślę, że mnie rozumiesz. I Ciebie nie każda lektura zachwyca.
A teraz zmieniam temat: pozdrawiam i życzę wielu miłych chwil. |
dnia 21.07.2016 18:13
kkb, odpozdrawiam w swoim imieniu:) |
dnia 21.07.2016 18:49
Kkb, dziękuję, że przechyliłeś szalę tej dyskusji. Pozdrawiam.
Małgorzato, ja lubię konstruktywną krytykę, bo ona pozwala mi się rozwijać, traktuję PP jak portal watsztatowy, uczę się od innych. Pozdrawiam. |
dnia 21.07.2016 21:58
lubię ten kawałek:
https://www.youtube.com/watch?v=RfHnzYEHAow
pozdrawiam, Zyga |
dnia 21.07.2016 22:11
A niech tam, pozwolę sobie na dygresję bo temat jest mi bliski osobiście.
Grochowiaka nie znałem bo byłem za młody. Na początku lat 80-tych dużo mi o Nim opowiadał Tadeusz Mocarski - w Myślcu nad Popradem, potem w Łomży i w Warszawie. Piszesz - mówił - to pisz, czytaj Go ale zapomnij co przeczytałeś. Może coś ci się uda.
W 1984 roku na olsztyńskich spotkaniach Śpiewajmy poezję z Krzyśkiem Kokorynem, z Czarną i z Robertem Bielakiem zagraliśmy barkaralowo Generała. Po słowach więc generał chodzi w trupach, paluszkami trupów dzwoni, przed spoczynkiem czyści zęby, mechanicznie pieści żonę cenzor wyłączył nam fonię. Graliśmy dalej bez nagłośnienia pod jeszcze nie ściętą lipą. Tak się złożyło, że zdobyliśmy nagrodę publiczności i po degustacji Egri bikaver rozwaliłem pożyczoną gitarę na latarni opodal kościoła Serca Jezusowego...
Śpij spokojnie generale, to jest twoja złota era, obyś nam się nie przeziębił lub nie dostał skrętu kiszek - silvo i Małgorzato Sochoń. Pozdr 😴 |
dnia 22.07.2016 08:46
Zyga66, dziękuję za link, smutne,ale piękne. Pozdrawiam.
Ooo, dziękuję, że podzieliłeś się wspomnieniami. Bardzo ciekawe to o występie w Olsztynie, "W obronie generała" mogło niektórych drażnić.
Przestroga: Piszesz - mówił - to pisz, czytaj Go ale zapomnij co przeczytałeś. ma swoje uzasadnienie. Grochowiak mawiał w wywiadach, że praca poety przypomina pracę drwala. Turpizm jest trudny i nieprzyjemny, frazy czasami drastyczne, dlatego Przyboś się mu przeciwstawił w "Odzie do turpistów". Pozdrawiam. |
dnia 22.07.2016 10:51
Portret człowieka taki, jakim chcemy go zapamiętać. I to mi się spodobało. |
dnia 22.07.2016 11:14
Januszu, dziękuję za lapidarne ujęcie moich intencji. Pozdrawiam. |
dnia 22.07.2016 15:53
Ja czytam ten wiersz tak:
pamięci <b>W. Wawrzyniaka</b>
nie zamieszkałeś w latarni ani w wiatraku
ale nieobcy ci był nawet dom <b>taty Wawrzyniaka</b>
lubiłeś pielgrzymować do świątyń barw
przez farby wyczuwając niepokojące zapachy
od skostniałych gałązek z zim <b>Wawrzyniaków</b>
po mistyczną woń asfodeli u <b>Joanny Wawrzyniak</b>
i swąd <b>"Płonącej Wawrzynianki"</b>
w obronie mięsa której kruszyłeś kopie
ale nie tę <b>Don Wawrzyniaka</b>
to nie <b>Wawrzyniaczenka</b> wstąpiła w wersy
lecz kobiety dojrzałe im kazałeś jaskółczyć brwi
choć rzadko która bywała piwonią
raczej jak na balu białe zwierciadło
ciąłeś lustra ostrymi niczym diament
promieniami które tryskały z twoich wierszy
by świat się zwielokrotniał
nie chodziłeś po wodzie ale po rozbitym szkle
sławiąc śpiewające mięso
dopóki mysikrólik nie upomniał się o wasze oddechy
i ogrzewaliście powietrze by uchronić
złotą garstkę ciepła
zanim...
Nie lubię się czepiać ale się czepię a bo co (brakuje przecinków).
1. Gdyby S. Grochowiak dodał coś dziś na PP rozje... eee... dowiedziałby się, że jest absolutnym grafomanem.
2. "promieniami które tryskały z twoich wierszy
by świat się zwielokrotniał" aha. mówiła: tylko nie na twarz..
3. Całość jednoczy się tak samo jak przeciwne bieguny magnesów.
4. Bełkot.
5. Wawrzyniak? Obecny. Wiśniewski? Na gałęzi za oknem.
Pytanie: Jeżeli stopy mogą się dziwić to znaczy, że dziwki mogą się stopić?
Równanie: Twoja wiedza<Google
Prawda, że smutne? |
dnia 22.07.2016 16:49
RCN, ulżyłeś Sobie (za te przecinki)? Zgadzam się, że z Wawrzyniakiem wyszedł Ci bełkot. 2, uwaga- obsceniczna, ale niektórzy tak mają, jedyne skojarzenia... Pytanie zostaw dla Siebie, nie widzę związku. Oprócz Google istnieje sporo innych źródeł. Jeśli wydobyłam Grochowiaka z niepamięci, to z pewnością nie był grafomanem. Moje jego widzenie nie musi się Tobie podobać. Pozdrawiam. |
dnia 22.07.2016 18:34
@silva.
Nie nie ulżyło mi.
nie chodził po wodzie ale po zieleni sukna bilardowego. i śmierdział "Potem mężczyzn, kapiącym wprost spod pachy"...
Ilu imion trzeba pożyczyć by móc wytłumaczyć prosty koncept?
Wielu: odpowiedział powyższy wiersz. Byle idiota nie ma prawa czytać. Wiedzieć więc nie musi. |
dnia 22.07.2016 19:11
RCN, posuwasz się za daleko. Ja miałam prawo dokonać wyboru, Ty masz prawo się ze mną nie zgodzić, ale bez inwektyw. Jeśli chcesz widzieć obrzydlistwa z jego życia, to zobacz je w wielokropku. Mnie wystarczy chodzenie po rozbitym szkle. Pozdrawiam. |
dnia 22.07.2016 21:10
Jak dla mnie przegadany i to mocno.
Miejscami sztucznie brzmi.
Min. te promienie tryskające.
Dodam, że Grochowiaka uwielbiam:) |
dnia 22.07.2016 21:57
Milianno, dzięki za poczytanie, pewnie masz rację, przemyślę zmianę tych promieni, co do przegadania, to raczej tyle jest potrzebne w pewnej syntezie na temat Grochowiaka. Pozdrawiam. |
dnia 23.07.2016 03:55
Czytałam Twój wiersz chyba z 10 razy, bo...
caly czas cos mi nie pasowało. Pomijam te sztuczności miejscami bardzo mi wadzące. No po prostu cały czas ten wiersz mi nie leżał. Dopiero dziś przeczytałam komentarze innych czytelników i uświadomiłam sobie dlaczego.
Chodzi o formę. Tak, zdecydowanie o to. Stwierdzenia, że Ty Grochowiak: lubiłeś, chodziłeś, mieszkałeś,
dalej czytam - czułeś, widziałeś, tak i tak żyłeś mnie osobiście zupełnie nie odpowiadają i dlatego w tej chwili mogę wyraźnie napisać - Ten wiersz mi nie odpowiada.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 23.07.2016 10:57
Milianno, szkoda, że czytałaś aż tyle razy, skoro nie warto. Mój obraz Grochowiaka nie musi Ci się podobać. Ja już tak mam, że zaprzyjaźniam się z postacią, o której piszę, bo staram się poznać jej mocne i słabe strony. Na przykład poruszyło mnie do głębi, że przy umierającym czuwały Magdalena i Maria.
Prosiłam Cię o podanie przykładów wierszy o Sylvii Plath, bo ja znam tylko takie ze wzmianką, ale nie doczekałam się. Pozdrawiam. |
dnia 23.07.2016 11:55
Nie napisałam, ze nie warto, tylko ze mi nie odpowiada. Czytałam tyle razy, zeby się przekonac, czy faktycznie nie dla mnie.
Co do Sylvii Plath, na pewno czytałam około 10 - 15 wierszy na portalach i nie tylko. Nie napisalam czyjego autorstwa, bo po prostu nie pamietam. Postaram się w czasie urlopu to odszukac i podam Ci Silvo. Nie denerwuj się. Nie ma powodu. |
dnia 23.07.2016 12:41
Milianno, dzięki za powroty, poczekam, bo jestem bardzo ciekawa, jak to zrobili inni. Pozdrawiam. |
|
|